Yeah! Wczoraj podczas wycieczki rowerowej, wpadliśmy z TŻ do rodzinki na wsi i załatwiliśmy od nich kupę świeżego, niepryskanego perzu!

Mania rzuciła się na niego jak szalona. Reszta dziewczyn + Ami + tymczas Bączek też sobie u siebie poucztowali.
Co do Paprotki - niechętnie wychodzi z domku, boi się nas, chodzących po pokoju. Zwiedza klatkę tylko, jak nikt się nie rusza

Za to w nocy daje takie popisy! W dzień też, ale w nocy to ja chcę spać... Denerwuje Manię i Lusię, psoci się im, a te drą te swoje mordki nie do opamiętania. Paprotka dotknie, Paprotka wejdzie do ich norki, Paprotka przechodzi obok - krzyk! Ciągle chodzę niewyspana, bo co 15 - 30 min (to nie jest przesadzone),jestem budzona, a nie mam gdzie postawić klatki na noc

Na pewno się to z czasem unormuje, ale już nie da się wytrzymać

Dziś uszyję norkę 2w1, żeby mi się te potwory przestały kłócić. Na co dzień świnie mają oczywiście dwie norki, ale pchają się do jednej, najfajniejszej. Teraz będą miały dwie identyczne i mam nadzieję, że będzie spokój
