CAVIARNIA

fuuu.. może to mole? wiesz, gorąco jest to nietrudno by w sianie czy karmie coś się zalęgło..

ja pamiętam jak znalazłam te paskudy 2 lata temu właśnie w lato w klatce Halinki z małymi.. też się poryczałam.. takie mi tu oseski biegają a paskudy pod matą pełzają

Dorotezka nie wiem ale nie mam żadnych moli w domu i nigdy żadnego tu nie widziałam.. Chyba, że ćmy jakieś, bo tych lata pełno.

ja wtedy w sianie przyniosłam.. producent miał całą serię zamoloną bo kupiłam potem parę paczek w różnych sklepach i też były.. yyhh.. a mnie zatrzęsło jak sobie przypomniałam te małe białawozółte larwy z czarnymi główkami.. tak wybuchały przy ściśnięciu.. aż mi się zachciało

blee.. moje nie wybuchały.. bosz Dorotezka, bo mi się znów niedobrze robi

Wybuchały? To może miałaś jakieś larwy-zamachowce?
Bleh...

Dynamity jakies no szał szał szał

Dortezka a dlaczego Ty sciskalas te larwy?

ANYA pisze:Dortezka a dlaczego Ty sciskalas te larwy?

bo je tłukłam ze złości jak gdzieś jeszcze potem pojedyncze mi po ścianie nad klatką pełzły.. brałam papier i zawijałam maksymalnie by się nie wyślizgnęła i czułam takie pyk pod palcami..
brrr aż mnie ciary przeszły.
Długo potem nie miałam zaufania do żadnego siana..

To te moje nie pełzały po powierzchniach pionowych.. blee.. spać przez nie nie będę mogła.. Wszystko mnie swędzi jak tylko myślę o tych robalach..

O fu! Ja pamietam jak kupiłam kolbe dla chomika (gdy jeszcze go miałam) ja otwieram a na dnie plastikowego opakowania białe robaki. Nigdy wiecej kolb z tego sklepu i tej firmy. Obrzydlistwo!