Dziękujemy za pozdrowionka.
Pola jest cudna ale mamy pierwsze straty. Jak na razie wtrząchnęła fragment mego kapcia. Było wesoło.
Niestety mniej wesoło jest na dworze, gdzie nieustająco szuka pożywienia. Martwimy się, że zje coś zatrutego.
Jeśli chodzi o świnki to Pola albo się oblizuje co nas nie zachwyca albo szczeka albo leży i wpatruje się hipnotycznie. Moje rudaski się absolutnie nią nie stresują. Leżą sobie spokojnie za szybką i udają, że tej dużej świni nie widzą.

Białe nie widzą Poli albo wzorem rudasek mają ją w nosie.
Do Joli pokój jest zagrodzony i często stoimy za progiem jak dwie siroty. Pola dwa razy przeskoczyła dwie deski ale trzech już nie ma szans. Kiedy obu nas nie ma zamykamy drzwi do przedpokoju i w ten sposób nie ma dostępu do naszych pokojów.
Jest bardzo energiczna i słodka.
