Strona 311 z 627
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 16 cze 2017, 11:14
autor: jolka
Oj to masz się z tym stadem. Ja całe szczęście mam dwa stabilne. Patryk tylko podszczypuje kolezanki, ale niegrożnie

Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 16 cze 2017, 14:25
autor: martuś
Chociaż jedna zadowolona
Nie pamiętam ale badaliście Murdze tarczycę? A może ma cysty na jajnikach i dlatego tak się zachowuje (chudnie i panikuje)

Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 16 cze 2017, 15:32
autor: sosnowa
Tarczyca ok. Będzie USG
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 21 cze 2017, 13:01
autor: sosnowa
Jesteśmy po wizycie. Za dobrze to nie jest. Murga niestety jest poważnie chora. Ściana pęcharza bardzo pogrubiona na znacznym odcinku, w wątrobie zmiany zapalne, spora cysta 6mm w tarczycy. To ostatnie do obserwacji. na wątrobę zentonil, na przewlekły stan zapalny 9dziwny, bo w moczu i krwi nie dający objawów za bardzo) dostała baytril tolfedynę i takie tam. Psychotrop jest specjalny powiązany z problemami urologicznymi. 1/20 kapsułki. W aptece odmówiono podziału, pan twierdził, że to jest w ogóle niemożliwe, co jest nieprawdą.
Kresyda jest zboczona, potrzebne jest usg. Próbowała przelecieć panią doktor.
Apisia ma wytrzeszcz, wskazana kontrola okulistyczna, może być, że taka jej uroda, ale jednak prawe oko bardziej wystaje niż lewe. Sprawdzic trzeba.
Znacie może jakiś bank niezbyt strzeżony??? (koniecznie obejrzyjcie sobie nowych Piratów z Karaibów

)
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 21 cze 2017, 22:28
autor: porcella
@Sosnowo, a może ona ma podrażnione te narządy od pęcherza i jak ją stale coś grzębi, to usiłuje rozładować te sensacje? Zajrzyj do wątku Marcelego Szpaka, bo jakoś podobnie to wygląda trochę...
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 22 cze 2017, 3:57
autor: sosnowa
Ja się pomyliłam. Miało być 'Kresyda jest zboczona'. Murga to nigdy nie miała pociągu do tej sfery.
Lepiej troszkę po baytrilu. Z opisu usg: 'masywne pogrubienie do ok 4.5 mm ok 80% ściany pęcherza'.
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 22 cze 2017, 7:54
autor: diefenbaker
Któreś u nas miało takie zapalenia, pogrubione ściany pęcherza i inne narządy zapalne, ale nie moge teraz sobie przypomnieć. Chyba Zając po seriach antybiotyków... po przeleczeniu było chyba lepiej. Trzymam mocno za Murgę i całą resztę też

Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 22 cze 2017, 17:37
autor: Pati od Mili
o rety

Biedna Murga. Skąd chora wątroba u tak młodego zwierzaka? Złe jedzenie, genetyka? Wiadomo coś? I ten pęcherz i tarczyca...Aż się wierzyć nie chce. Teraz wiadomo dlaczego chudła-nic dziwnego. Trzymam kciuki za nią i za resztę stada

Zastrzyk gotówki pewnie by się przydał przy tylu chorych i z podejrzeniem choroby miśkach. Jak znajdę taki niestrzeżony bank to dam znać.
Cały dzień myślę o Truśce. Jakoś ciężko mi na sercu
sosnowa trzymaj się dzielnie

Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 22 cze 2017, 18:07
autor: sosnowa
Murga jest z pseudo. Pani, która potem oddała ją do adopcji, kupiła ją w :"przydomowej hodowli" w Poznaniu. Na olx ciągle się takie przydomowe z tej okolicy ogłaszają z teddikami. Murga ma piękne i rzadkie umaszczenie. Nie łudźmy się, tam nikt nie pilnował genetyki, raczej wręcz przeciwnie.
Ona już w listopadzie, mając niespełna 2 lata, chorowała na ciężkie zapalenie wątroby z zastojem żółci. Bardzo źle wtedy zniosła kurację, przy usg miała ze strachu drgawki. Dlatego daliśmy sobie spokój z usg kontrolnym. To mógł byc okropny błąd. W listopadzie tarczyca była jeszcze całkowicie zdrowa. Nie dowiemy się już, kiedy zaczęły się te problemy z pęcherzem. Ogromne ilości osadu miała juz jako 8 miesięczna świnka. Teraz ma mniej. Badanie moczu ze stycznia pokazywało osady, ale nie stan zapalny. Teraz robione mówiło o białku, ale nie o leukocytach. Wyniki krwi też niezłe. Ona po mistrzowsku ukrywa choroby. Nie będę wiedziała, czy miała już to zapalenie, kiedy umarła Grawisia, czy to wszystko stało się potem, pod wpływem okropnego stresu.
Ale mam też świetne wieści. Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj stado calutki dzień jest razem i wszystko jest w porządku. tylko na noc rozdzielam profilaktycznie. Murga nie dostaje jeszcze tego na uspokojenie, tylko baytril, tolfedynę i coś kociego na regenerację ściany pęcherza. Czyli po pierwsze, musi się dużo lepiej czuć, po drugie, stado to wie.
Rano była tak straszni brudna i śmierdząca, bo sika pod siebie i się nie myje, że od razu pod kran musiałam. Chodzi na prostych nogach, chuda taka, wszystkie kości czuję. Nienawidzę tego, Nie będę odchudzać ani Wiedźmina, ani Apisi. Jakby co, to będą mieli co tracić.
Re: Puchate Siły czyli Bobry i Cholery
: 22 cze 2017, 19:24
autor: Pati od Mili
to kocie coś to cystophan- na stany zapalne pęcherza. Z tego co piszesz sosnowo to Murga ma tendencje do chorego pęcherza, uważajcie na wapń. I widać, że musicie monitorować sytuację. U Mili też tak się poprzestawiało w chorobie, ale to mniej więcej w wieku 4,5 lat. Lekarze mówili o zmienionym metabolizmie, ale nie znali przyczyny tego przestawienia. Będziesz tuczyć Murgę sinlackiem albo zmielonymi płatkami owsianymi?
Cieszę się, że Murga czuje się lepiej, oby tak dalej