Nie jest tak źle, jeszcze nie spadłyśmy na ostatnią stronę...Już czas odkurzyć nasz wątek:)
Nasz dom jest trochę mniej szczęśliwy bez Isi. Ale ja wiem, że ona jest gdzieś blisko. Nie chcę, żeby było inaczej.. Zawsze będzie z nami:)
Czaka, Mary i Faith mają się dobrze. Po odejściu Isi trochę się zmieniły, częściej się przytulają, są blisko siebie, szczególnie Czaka i Mary. Czasem znajduję je w trójkę w jednym kącie jak śpią. Czaka trochę dokucza Faith, przegania ją, ale bez specjalnych awantur...choć raz znalazłam wyszarpane kłaki
Historia z życia:
Wracam do domu z zakupów, odwiedziłam m.in. pobliski ciucholand. Dumnie prezentuję TŻowi swój łup: ORYGINALNĄ koszulkę z Marvela, parę letnich bluzek(bo przecież lato już za pasem, nie?)oraz...dwa kapelusiki ze sztucznego misia, czarny i bordowy
- Eeee...co to jest???
- No...kupiłam sobie, teraz są takie modne, wiesz... - nakładam sobie jeden na głowę
- Nieee..eeee... - nagle błysk zrozumienia na jego twarzy - kupiłaś je dla świnek!!!
- No pewnie, PATRZ, jak wywrócę na drugą stronę, JAKIE MILUSIE!!!
No i proszę...sprawdzają się idealnie
Hej, ktoś zostawił perukę w tym kapelutku!!!
Gdzie jest Mary?
Draw me like one of your french girls!
Czy to już czas na kolację???
A u nas kolorowo jak w przedszkolu ...
Czy powinnam się już zacząć leczyć???