Jedyne co nasuwa mi się na myśl to to, że człowiek to bestia, bezwzględna bestia (nie każdy oczywiście). Mój Pieszczoch trafił do mnie uratowany z piwnicy, bo "dziecku się znudził".. Wg przeprowadzonych jakiś czas temu badań podobno wynika, że w chwili, gdy człowiek wie, iż jest bezkarny, to aż 70% z nas jest zdolna do bestialskich zachowań. Niestety w Polsce prawo, jeżeli chodzi o zwierzęta, jest jakie jest, więc sporo osób tak właśnie się czuje, bezkarnie.
Jeżeli chodzi o Gizmulka to jest kochany. Cieszę się, ze trafił w dobre ręce, że ktoś się nim zaopiekował i dał mu ciepło i miłość. Mam nadzieję, że teraz będzie już zawsze kochany i szczęśliwy