Izerka miałaś kiedyś laboranty ? Po co piszesz takie głupoty ? Nawet nie wiesz ile pracy trzeba żeby te maluchy zaufały człowiekowi !!! a wg mnie Marzenka zrobiła super prace ! !! Byłam i widziałam ! kochają Marzenke . A że nie przychodzą na zawołanie to już ich charakter taki.
ciekawe w ogóle podejście . .gdyby każdy tak myślał nie byłoby doswinienia. Prawda katiusha ? ,,?
Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7899
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Pozazdrościć takiego oswojenia. Tylko chciałam zauważyć, że oswajanie samotnej świnki to pikuś w porównaniu do oswajania parki. Być może zbyt prędko dobrałam 3 świnkę ale chciałam by połączyły sie, gdy są młode. Czwarta świnka nie była planowana ale bardzo ją lubie i nie żałuje decyzji. Z moimi świnkami pracuje codziennie. Staram sie jak umiem. Być może nie mam talentu do oswajania ale kocham je bardzo i one to czują. Bialutkie są zazdrosne bo im na mnie zależy. Trudno najwyżej nie będą przybiegać do mnie. Ale na kolankach to przecudne miśki są i to mi wystarczy. Oby były zdriwe i czuły się u mnie bezpiecznie.
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
A mi się szczerze śmiać chce jak czytam co niektóre wypowiedzi Izerki - Kochana czy ty aby na pewno świń z psem nie pomyliłaś?
Marzenka wypracowała z dziewczynkami coś, czego można jedynie zazdrościć! Jako hodowca i dt, miałam wiele różnych charakterków i doskonale wiem, że nic bardziej nie ułatwia oswajania prosiaka jak zapewnienie mu towarzystwa. Nie ważne czy dołączamy świnkę już oswojoną czy dzikuskę do niej.
Może ja przez swój stan robię nerwowa, ale dawno nic mnie tak nie zeźliło. Nie lubię gdy ktoś się wypowiada nie wiedząc jak realnie jest.
Marzenka wypracowała z dziewczynkami coś, czego można jedynie zazdrościć! Jako hodowca i dt, miałam wiele różnych charakterków i doskonale wiem, że nic bardziej nie ułatwia oswajania prosiaka jak zapewnienie mu towarzystwa. Nie ważne czy dołączamy świnkę już oswojoną czy dzikuskę do niej.
Może ja przez swój stan robię nerwowa, ale dawno nic mnie tak nie zeźliło. Nie lubię gdy ktoś się wypowiada nie wiedząc jak realnie jest.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Boże.. Co za wymądrzanie się.. Ile miałaś świnek w życiu Irezka? Z mojej obecnej piątki dwie pierwsze oswajały się pól roku! A to żadne laboranty.. Jeden jest świnką chodząca za człowiekiem drugi jest największym dzikusem z całego stada. Trzecia świnka była już oswojona jak ja adoptowałam ale wystraszona i też trochę się musieliśmy nauczyć na wzajem od siebie mimo że to pies chodzący i liżący palce z czułością a nie świnka z charakteru. Czwarty to laboranty i jestem w szoku jak się oswoił szybko, potrafi nawet zaskoczyć czasem i wskoczyć na kolana ale na wybiegu nie da się dotknąć mimo że przybiega na imię. Piąty to maleństwo z hodowli i trafił do mnie mając ciut ponad miesiąc już oswojony..
Każda świnka jest inna, Marzenka swoim poświęca dużo czasu i skoro są jakie są to znaczy że to ich charakter, pewnie są jak mój Geronimo dzikus i już (chociaż wydaje mi się Marzenko, że ty to tak opisujesz a są bardziej oswojone niż nam przedstawiasz
). A świnia potrafi się obrazić za nowe świnki nawet jak jest już oswojona i mój Drugi prosiak Tasman chodzi za noga ale odkąd jest trzeci to pokazuje focha i nie chce być głaskany a to już pół roku.
Mówisz Irezka że się świnki uczą od tych oswojonych to się dobrze składa bo rude są oswojone i naprawdę chyba nikt nie wie o co Ci chodzi z twoimi mądrościami..
Każda świnka jest inna, Marzenka swoim poświęca dużo czasu i skoro są jakie są to znaczy że to ich charakter, pewnie są jak mój Geronimo dzikus i już (chociaż wydaje mi się Marzenko, że ty to tak opisujesz a są bardziej oswojone niż nam przedstawiasz

Mówisz Irezka że się świnki uczą od tych oswojonych to się dobrze składa bo rude są oswojone i naprawdę chyba nikt nie wie o co Ci chodzi z twoimi mądrościami..
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
No własnie nie miałam i wyobrażam sobie jakie to trudne bo cięzko tez było z nasza buńką. Nie krytykuje Marzenki za jej podejście i sposób wychowywania bo jest cudowny ja tak bym nie potrafiła i nie miała tyle łagodnosci
Mówie tylko że 2 i to po takich przejsciach potrzebuja zapewne wiele wiecej czasu
i jak widac mam rację. Nie wazne jak swiniak się przywiaze to zależy od charakteru swinki. Ale napewno duży stres nie słuzy zwierzaczkom a te białasy miały go aż w nadmiarze zanim trafiły do fundacji i Marzenki. Tak czysiak zycze zdrowego połaczenia bo im wiecej prosiaków tym weselej. My w przyszłosci planujemy 3 a jak wyjdzie to się okaże. W kazdym razie z własnego doswiadczenia wiem że jest to trudne . My zrobiłysmy wszystko wybieg sianko trawka potem całonocny wybieg bez zadnych domków itp. I co nic to nie dało jedna tak ganiała druga że tamta cała pogryziona zalekniona gryzła klatke zeby sie tylko do nas wydostac i przytulić i tak 5 dni czuwania przy tej klatce ąz dałysmy spokój bo przestała jesc i chudła.Mimo naszych checi i miłosci do tej drugiej a potem płacz bo trzeba byo oddać. Nie mamy mozliwosci zmieszczenia 2 klatek.


Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
O jejku jakie fochy ja jestem dopiero 14 latka i pisze to z doswiadczenia własnej swinki i opowiadań mamy która zawsze miała prosiaki. Oraz z tego co wyczytałam na tych forach nie tylko tym. I proszę czytac ze zrozumieniem a nie mnie potem krytykować. Szukałam tu wsparcia i fajnych ludzi do pogadania a nie obrazania mnie bo ja nikogo nie krytykuje ani nie obrazam nie pisałam ze ktos sie nie zna tak jak wy o mnie tylko poddawałam jakis temat w watpliwosc. Jedyna miła osoba to własnie Marzenka drogie panie najmądrzejsze 

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Nie denerwujmy się. Przyznaję zrobiło mi się przykro. Pewnie dlatego, że chciałabym by moje świnki miały jak najlepiej i czuły się komfortowo. Ale czy my wszystkie tego nie chcemy? Dużo je miziam i gadam do nich głupoty. Moich decyzji nie żałuje. Wiedziałam, że białe będa złe za Baylee ale ona ukradła mi serce a Tania ta ostatnia poprostu wkradła się cichaczem. I nie będę pisać, że nie mam wyjścia, że tak się stało. Ja podjęłam te decyzje i kocham całą moją piąteczkę, bo jeszcze jest jeż Wakuś. Ostatecznie jeśli dziewczyny się nie pogodzą mam miejsce na drugą klatkę i będą żyły sobie oddzielnie. A jeśli się pogodzą mam nadzieję, ze od brązowych białe nauczą się, ze można bardziej ufać ludziom.
Niech wszystkie nasze prosieńki, jeże, chomiki i inne będą zdrowe. Resztya ma mniejsze znaczenie.
Niech wszystkie nasze prosieńki, jeże, chomiki i inne będą zdrowe. Resztya ma mniejsze znaczenie.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Oczywiście że najmilsza jest Marzenka bo to anioł nie człowiek! Ja na ciebie nie chciałam naskakiwać tylko uświadomić Ci że to są stworzenia ze swoimi charakterkami i każde jest inne, nie ma jednej dobrej reguły dlatego też popełniamy błędy, bo na jedna świnkę coś działa pozytywnie a na inne na odwrót. Masz jedną pannę wiec nie masz porównania i tak mi się właśnie wydawało.
Marzenko ja wierzę że wszystkie Cię kochają nawet jak się czasem obrażą, co poradzić takie te świnie już są obrażalskie i za to też je kochany
Marzenko ja wierzę że wszystkie Cię kochają nawet jak się czasem obrażą, co poradzić takie te świnie już są obrażalskie i za to też je kochany

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Izerko ale dlaczego mówisz, że Marzenka je słabo oswoiła? Mnie się wydaje, że bardzo dobrze jej to wychodzi! Moi panowie np. nigdy nie wykładają się na kolankach tak jak świnki Marzenki, a bardzo bym tego chciała i bardzo się o to staram, ale cóż, nie chcą i nie będę ich zmuszać, może kiedyś...
Wydaje mi się, że świnki Marzenki są na najlepszej drodze do zaakceptowania nowych koleżanek i że Marzenka dobrze się nimi zajmuje i że mają szczęście, że trafiły do takiego domku
I wydaje mi się, że nikt tutaj nie krytykuje Ciebie jako osoby, a jedynie ludzie zwracają uwagę, że nie masz racji w tym co piszesz, a można komuś takimi oskarżeniami zrobić przykrość.
Wydaje mi się, że świnki Marzenki są na najlepszej drodze do zaakceptowania nowych koleżanek i że Marzenka dobrze się nimi zajmuje i że mają szczęście, że trafiły do takiego domku

I wydaje mi się, że nikt tutaj nie krytykuje Ciebie jako osoby, a jedynie ludzie zwracają uwagę, że nie masz racji w tym co piszesz, a można komuś takimi oskarżeniami zrobić przykrość.
Re: Amala i Aloki - małe słoneczka
Dokładnie Izerko...po tonie Twojej pierwszej wypowiedzi nie dziwię się że dziewczyny zareagowały tak jak zareagowały.
Moim zdaniem Marzenko nie masz co się martwić bo wszystko jest ok. A Ty super się zajmujesz maluchami
Bialaski narazie pewnie są lekko zdezorientowane bo były w centrum uwagi a teraz pojawiły się nowe świneczki. Muszą przywyknąć do tego i oswoić się z tym. Zobaczysz ze powoli wyjdziecie na prostą:)
Moim zdaniem Marzenko nie masz co się martwić bo wszystko jest ok. A Ty super się zajmujesz maluchami

Bialaski narazie pewnie są lekko zdezorientowane bo były w centrum uwagi a teraz pojawiły się nowe świneczki. Muszą przywyknąć do tego i oswoić się z tym. Zobaczysz ze powoli wyjdziecie na prostą:)