CAVIARNIA

Słyszę - piski oburzone, idę, patrzę, Entropia przyszła chłopa wygrzewać. Co się kończy wciśnięciem go do norki w głąb. Nie wiem, jak on wtedy oddycha, ale cieszę się, że tak robi - poprzednio kompres z baby pomógł.

A tymczasem z wywczasów u Azb wrócił Argonit, podobno jest to chłopiec narwany i pies na baby pomimo ubytku w męskości.
Zaś Piryt jest w trakcie zapoznawania się ze Słoną od Maliny viewtopic.php?f=98&t=10298. Są do siebie niezmiernie podobni - rozetki w podobnym kolorze, równie żarci i równie rozhasani.
Zobaczymy, czy się stadło uda.

A tego kamienia nic nie jest w stanie chociaż trochę rozpuścić ?

Cały czas dostaje szereg leków działających w tym kierunku, ostatnio nawet fitolizynę. Na razie, niestety, brak zmian na lepsze. Strasznie mi go żal, bo mógłby jeszcze pohulać, kurczę, nawet z tym chorym kręgosłupem.

Za Loczka i skuteczność kompresu z baby!

Jak mistrz Sapek rzekł, chłop co w rękach łamie sztaby nie oprze się woli baby, więc może kamień też kompresu z baby nie wytrzyma.

Kamień sio, chcemy żeby Loczek miał komfort życia!!!!!

Dzisiaj jakby ciut lepiej - nawet wylazł coś poskubać... no to ziętka już nie chce oczywiście, ale ważniejsze, że sam je, więc darowałam...

psst... nie zapeszam.
Jak co rano wylezione do pustej miski z pretensją, gdzie żarcie.