CAVIARNIA

Mnie tam zawsze najbardziej Ryan urzeka, bo on mi się z moim Tasmanem kojarzy, oczywiście nie z wyglądu, bo zupełnie inni są ale te ich charakterki lanie im się należy ale zamiast to i tak się ich tula

No wlasnie Lilith Ty mnie rozumiesz nie? Swinka ktora jest wredna, gryzie, wscieka sie i strasznie dominuje, co chwile strzela fochy ale jak ugryzie to zamiast byc zla to go przytulam i sie smieje Nie wiem jak on to robi ale nie potrafie byc zla jak mnie ugryzie, pogoni albo sie wscieka, ze go smialam dotknac.

Ojj rozumiem, Tasiek co prawda bardzo rzadko gryzie i w sumie tym mnie urzekł, że ja mu mogę zrobić wszystko a on nic (ostatnio na tym filmiku co marudzi mnie ugryzł ale on tylko łapie zębami i ani nie uszczypnie ani ich nie wbije, ale ewidentnie pokazywał niezadowolenie wtedy) ale za to jest najbardziej humorzasty, biega po pokoju jak mam puste ręce to nie ma mowy, że się da dotknąć i w przeciwieństwie do reszty nie da się go złapać jak nie chce mimo, że niby Wiewiórek szybszy, na pogłaskanie jego królewskiej mości trzeba sobie zasłużyć. Maltretuje Czarnego strasznie, ustawia przestawia a ostatnio rzucił się na niego tak jak u Ciebie na filmiku Ryan na Lewisa co prawda tylko puknął i żadnych strupów nie było ale leciał w powietrzu normalnie i aż go przestawił i też tak bez powodu.. Tzn. powód na pewno oni jakiś mają tylko my nie wiemy jaki, może mu napyskował albo może wcześniej był ostrzeżony, że ma nie siedzieć tam gdzie siedział.. Tak czy inaczej to on rządzi nie ja I to on jest właśnie tym na którego nie umiem się obrazić..

ANYA pisze:Maju powiem Ci ze zawsze jak czytalam Twoje posty to sobie myslalam: jejka ale ta Maja jest przewrazliwiona, dobrze ze ja tak nie panikuje
Hm Teraz rozumiem
Jakos jeszcze nie potrafie sie wyluzowac, ale ja mam teraz zaliczenia na uniwerku, wiec wszystko razem sie zebralo.

Hehe no ja też nie przypuszczałam kiedyś, że można się tak bardzo martwic o swojego pupila, a jednak jak widać można Ja ogólnie z natury jestem osoba wrażliwą, a do tego kocham te moje zwierzaki i nie potrafię nie przeżywać jak im się coś złego dzieje... Nadopiekuńcza mamusia Jednak najgorsze uczucie jest kiedy zabraknie nadziei i jesteś bezradna... Bezradność to uczucie, które aż dosłownie boli...
A zdjęcia fajne i warto było czekac

Jakie leniuszki Angelo i Alfa mi brakuje! Popraw się!
Kiedy kolejni na ciach-ciach?

No nareszcie fotki!

Ryan po prostu się oburzył, że dałaś mu jakaś marchew a nie frykasy...

Diabełek!

Zawsze rozczulają mnie zdjęcia z wywalonymi stópkami. To taki pełny luz i zaufanie.

Maja1983 pisze:Jednak najgorsze uczucie jest kiedy zabraknie nadziei i jesteś bezradna... Bezradność to uczucie, które aż dosłownie boli...

to prawda.. doświadczyłam tego ostatnio

Bezjajeczni panowie jak odpoczywają.. Trzymamy kciuki aby strata jajek nie poszła na marne i żeby troszkę się te charakterki utemperowały

Dokładnie Anya, kto daje biednym świnkom bez jaj zwykłą marchewę? Wstydziłabyś się!

Dziewczyny ale chlopaki lubia marchewki
TAki niedzielny bezjajkowy dzionek