Maju powiem Ci ze zawsze jak czytalam Twoje posty to sobie myslalam: jejka ale ta Maja jest przewrazliwiona, dobrze ze ja tak nie panikuje
Hm Teraz rozumiem
Jakos jeszcze nie potrafie sie wyluzowac, ale ja mam teraz zaliczenia na uniwerku, wiec wszystko razem sie zebralo.
Asita pisze:Anya nas tu zwodzi, a pewno na koniec wrzuci nam jedną fotkę z bobkiem...
Teraz te bobki sa na wage zlota, bo im wiecej tym lepiej, bo znaczy ze prosie sa w formie jak Katiusha to stwierdzila.
Nie wiem co wiecej mozna chciec...
Wiec wczoraj troche martwilam sie o Ryana, bo Lewis jadl ladnie a Ryan? Nie chcial jesc, polozyl sobie nawet marchewke kolo siebie ale nie tknal. Podstawiam mu zielone pod noc I nie chcial jesc, ale byl naprawde zmeczony pilnowaniem jajek (moze sie jeszcze nie kapnal). JAk chlopacy przyjechali od weta to jedli ladnie a potem Ryan totalnie przestal jesc.

A tu Lewis pilnujacy Diabelka zza krat:

A co Diabelek robil? Marzyl sobie, ze chlopacy nie maja jaj zeby sie na niego rzucic, wiec mozna wyluzowac
Dzisiaj jak wstalam to tak ich zastalam:
Lewis:
Luzik, zjedzona kolacja, nabobkowane czyli jest dobrze

Ryan: co masz dla mnie? glodny jestem
