CAVIARNIA

Rozetki tak mają że są przewrażliwione na dotyk.
Fionka tez nie lubi być głaskana za bardzo...po chwili się wyrywa. Znosi ewentualne glaski po glowie i pod szyjka
Dr. Judyta jak byłam z dziewczynami na kontroli -co pisałam ze Fiona dziwnie reaguje na dotyk - mówiła że rozety tak mają i rzadko która lubi być głaskana

No tak ale zastanawia mnie właśnie jak to jest, że Wiewiór wcześniej lubił i to bardzo a teraz już nie.

Może gniazdko na główce to co innego niż rozetki. Żuruś też wyciągał kopytka na rękach czy kolanach jak był miziany, ale był wtedy bardzo malutki i jego futerko było super mięciutkie. Z wiekiem im futerko zesztywniało to i rozetki jakby bardziej sztywne. Pod bródką jakoś u mnie też przechodzi, ale po pleckach to jest normalnie nerwowe pokwikiwanie...

Lilith88 pisze:No tak ale zastanawia mnie właśnie jak to jest, że Wiewiór wcześniej lubił i to bardzo a teraz już nie.

Może jak sa male to mają miększe futro czy co...bo Fiona za malucha tez lubiła głaskano

Ooo znowu interesujące rzeczy. A o tedikach też macie jakąś teorie?

Nie wiem czy co innego wszak to rozetka jest i crested powstał z połączenia rozetki i gładkowłosej świnki Wiewiórek jak go dotknę się wykłada ale na chwilę a później już wyrywa, w klatce to się kładzie pod ręka i wstaje robi kilka kroków i znów się kładzie na kilka sekund do głaskania i znów sobie idzie i tak w kółko ale nie ucieka przed ręką, wygląda jakby nie mógł za długo w jednym miejscu usiedzieć ale jakby jednocześnie chciał być głaskany.. Jest kochany i pocieszny i bardzo przywiązany do ludzi (jak na laboranta to jakiś wyjątkowy) ale nie nadążam za nim i jego humorkami

Arya o teddikach to Ty nam musisz powiedzieć czy lubią się miziać my się nie znamy Ja tylko na wystawie macałam teddiki i sprawdzałam jakie to to w dotyku ale w sumie i tak nie wiem, bo nie wymiziałam na kolankach..

Widać rozetki lubią być głaskane według własnych zasad i kiedy chcą

Takie świnki indywidualistki "tu mnie pogłaszcz, nie czekaj.. o tu teraz możesz, albo nie odwrócę się o tu tu głaszcz, no nie tak długo.. zwariowałaś kobieto?!"

Lilith właśnie Tadzio jak był mały to pozwalał się głaskać, a teraz nie lubi. Lubi tylko żeby go po nosie popukać

Mój Alfredzik mówi:"w ogóle mnie nie głaszcz babo jedna!!!"