Re: *Zuzia, Myszka, Gruszka i Cafleen+Józek
: 16 lis 2015, 17:46
A dziękuję u Józka ok
No może dziś nie bardzo, bo robiłam generalne sprzatanie- wywaliłam mu paskudna plastikowa półke z klatki i zupełnie przemeblowałam. I wszystko to działo się w dzień- czyli w nocy głuchej dla Józefa. Naskrzeczał na mnie okropnie i poszedł obrazony spaćw trociny. Nie bardzo widac mu się moje nowości podobają
a tak to teraz wygląda

bezczelna ta duża, jak śmiała, moje zapasy na zimę zlikwidowac, juz nawet muszki się zalęgły

idę gdzieś się schowam i mnie nie znajdzie!!!!

a dziś byłam w MV z Kaflem. Kichała. Kichała ale wg mojej wydumanej chyba durnoty. Swinia zdrowa jak ryba, patzryła na mnie jak na wariata, gdzie ja ją zabrałam
ale na poważnie to martwiłam się, uspokoiłam i już. Wole na zimne dmuchać.
Dziewczynom tez ogarnełam dziś


a tak to teraz wygląda

bezczelna ta duża, jak śmiała, moje zapasy na zimę zlikwidowac, juz nawet muszki się zalęgły

idę gdzieś się schowam i mnie nie znajdzie!!!!

a dziś byłam w MV z Kaflem. Kichała. Kichała ale wg mojej wydumanej chyba durnoty. Swinia zdrowa jak ryba, patzryła na mnie jak na wariata, gdzie ja ją zabrałam
ale na poważnie to martwiłam się, uspokoiłam i już. Wole na zimne dmuchać.
Dziewczynom tez ogarnełam dziś










