CAVIARNIA

I to jeszcze dzień przed urodzinami Cośka (który jutro kończy roczek!). Nakupowałam furę zielska i co, będę musiała je trzeć na tarce albo na mus blendować
Je ładnie rozmoczoną karmę (takie kulki jak jego ukochana Pigutka ) i tarte warzywka, nie jest źle.

Ale mocno mu się tam rusza? Jest krew? Widać że go boli?

Jutro imprezka

Krewka była na początku, teraz nie leci. Nie wygląda żeby go bolało, je grzecznie, ale ugryźć mnie już się bał

Jak Żurkowi złamał się ząbek w dziąsełku, to dał radę do wizyty.... Dropsio dzielny chłopak, ale żeby na Twojego palca atak przypuszczać??

Czekam jutro na fotorelację z urodzinowej fiesty

Jak myślicie, uda się zrobić puree z selera naciowego dla chorowitka? Bo rzepę i pietruchę zetrę na tarce, kalarepkę chyba też, a cykorię i natkę powinien dać radę zjeść sam
Ahh, zapomniałabym - Cosiek postanowił, że znów przytyje - waga pokazała 1100g Właśnie leży rozwalony w klatce i pokazuje boczek

Boczek i 2 jajeczka to na jutro na śniadanie zjem

Da się z selera naciowego, robiłam dla Żurka ale nie jadł....widać twarde chłopaki nie płaczą i papek jeść nie będą

Mam chyba za słaby blender, bo się nie udało zrobić papki. Poszatkował mi za to seler na drobno więc Dropsik aktualnie wcina aż mu się uszka trzęsą. Cosiek jeszcze nie ogarnął że to długie dziwne coś jest do jedzenia

Asita, może też sobie zrobię jutro takie śniadanie... Tylko z boczku zrezygnuję, wystarczy mi, że mogę sobie popatrzeć na ten u mojej świni

Boczuś jest pyszszny Siostra mi przywiozła jajka od kurki zielononóżki od kolegi, co ma gospodarstwo Jutro pierwszy raz w życiu zjem takie jajka
Ja tarłam seler na tarce- tą częścią ścierającą na papkę....

Dropsio pisze: Asita, może też sobie zrobię jutro takie śniadanie... Tylko z boczku zrezygnuję, wystarczy mi, że mogę sobie popatrzeć na ten u mojej świni

Ja też wolę same jajka, ew. z przysmażoną cebulką... mniam
Dropsik, coś ty wymyślił łobuziaku? I jak ty się teraz będziesz uśmiechał, najbardziej uśmiechnięta świnko na forum?
Trzymam kciuk aby ząbek się ostał

Oby wszystko było w porządku z Dropsikiem!

Asita, też już próbowałam tych jajek. Są przepyszne, ale drogie niestety Według mnie smakują zupełnie inaczej. No i śmieszne wyglądają. Kiedyś znajoma chciała wyrzucić, bo spojrzała w pudełko i takie sine. Myślała, że zepsute