Strona 305 z 627

Re: Puchate Siły

: 06 maja 2017, 16:18
autor: porcella
Siedzicie z Łatą? Burza duża... posiedzicie. Już jest u mnie, ale końca nie widać.

Re: Puchate Siły

: 06 maja 2017, 17:48
autor: sosnowa
Jedną się nie skończyła i jest druga gorsza. A Duży w pracy. Łatą zwiedziła wszystkie szafy w tym bieliźniarkę Dużego, usiłowała wejść do klatki świń i za komodę . Posiedziała w wannie.Usiłowała wejść do zlewu w kuchni oraz pojemnika na chleb. Ma drgawki i zaburzenia oddechu. Burakura z nią siedzi w kącie

Re: Puchate Siły

: 06 maja 2017, 18:06
autor: porcella
Chyba jednak jakaś terapia? Hydroxyzinę w syropie mam w lodówce po Sroce jeszcze - może się nada?

Re: Puchate Siły

: 06 maja 2017, 18:38
autor: martuś
Próbowaliście ją tak wiązać http://www.piesporadnik.pl/title,Sylwes ... d,270.html ? Moja koleżanka przetestowała na swojej goldence, która panicznie boi się burzy. Może Łatę chociaż trochę to wyciszy :pocieszacz:

Re: Puchate Siły

: 07 maja 2017, 11:21
autor: sosnowa
dzięki, spróbujemy. Na nią praktycznie nic nie działa, oxazepam o tyle o ile, ale przecież nie dostanie go na stałe. Ma po prostu potworny uraz.

Natomiast świnie śmiredzą jak nieszczęście, znaczy badanie moczu i MV nas czeka :glowawmur:

Re: Puchate Siły

: 07 maja 2017, 12:19
autor: martuś
Jak oksazepam słabo to możecie podpytać weta o afobam. Biedna Łata :pocieszacz:
Widzę, że świnie też co chwilę coś nowego wymyślają :glowawmur: Trzymam kciuki żeby w badaniu nic niepokojącego nie wyszło :fingerscrossed:

Re: Puchate Siły

: 07 maja 2017, 12:24
autor: porcella
A to nie trawa? U mnie Loczki po trawie podśmierdziwają ostro.

Re: Puchate Siły

: 07 maja 2017, 14:01
autor: dominika45
czy któraś z traw tak specjalnie zmienia zapach? Bo u nas tez tak jest.. ale nie zawsze...

Re: Puchate Siły

: 10 maja 2017, 12:13
autor: sosnowa
Puchaci wraz z filią Jedwabistych :love: śmierdzą sobie nadal, ale po nefroherbie znacznie mniej.
Apisia je tak strasznie dużo, że niedługo osiągnie kształt kuli. Zabiera innym z michy, odgania od zielonego, siano i zioła rąbie jak maszyna. Na noc im zabieram michę a w dzień podaję jedynie bezzbożowy granulat. Na nią to nie działa. Już się zastanawiam jak tam u niej z tarczycą, oczęta ma bardzo wyłupiaste, ale to raczej by na nadczynność wskazywało, a reszta hm... objawów zdecydowanie temu przeczy :laugh: tak nachalnie i wręcz agresywnie domaga się dokładki, nie można przejśc korytarzem. Jest bardzo fajną babką.
Kresyda odrobinę zastopowała, ale Murga sypia sobie w eleganckiej kawalerce, co sobie bardzo chwali. Wieczorem już się na mnie drze, żeby ją przenieść, zwłaszcza, że zawsze czeka na nią wonne sianko, pyszny granulat i fura zielonego, i nikt, słownie nikt jej tego nie zabierze, oraz nikt, słownie nikt jej w jedzeniu tego nie przeszkodzi. Rano sobie leży zadowolona w kapciochu i chętnie pozwala się wyjąć i przywrócić na stada łono. Łono zaczyna falować, Kresyda już leci z kordialnym powitankiem, ale Duża wtedy wstawia michy i stóg siana, okazjonalnie równiez coś zielonego, więc chwilowo jest spokój. Potem zaczynają się wrzaski, a następnie Murga z Krechą sobie leżą nos w nos. I tak to pewnie będzie wyglądało w najbliższym czasie.

Re: Puchate Siły

: 10 maja 2017, 13:12
autor: porcella
Bardzo interesujący socjologicznie etap :think:

@dominika45, mnie się wydaje, że to perz, a i Sosnowa też przytakiwała.