Strona 304 z 351

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 13 wrz 2019, 15:34
autor: porcella
Dzisiaj państwo użyło długiego wybiegu - i naprawdę sobie pochodzili, podreptali, połazili. Loczek dość chętnie, Entropia jak zwykle, czyli: "ja sobie tu tylko przekicam i niech przypadkiem nikt się mi nie nawinie, bo się odwinę". Może będzie relacja filmowa ;-)

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 13 wrz 2019, 20:04
autor: sosnowa
Koniecznie

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 13 wrz 2019, 20:51
autor: porcella
Się wgrywa - długie to. ;-)

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 13 wrz 2019, 21:03
autor: porcella
Się wgrało. Państwo sobie łazi, podczas gdy slużba sprząta klatkę.

https://youtu.be/vqqNv2XDMhU

Rekomenduję wyciszenie, mikrofon zbiera doskonale, a za oknem trwało jakieś piaskowanie rury czy coś w tym guście...

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 17 wrz 2019, 20:34
autor: porcella
Łaził, łaził, aż wyłaził sobie katar. Zaraz robię inhalacje.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 18 wrz 2019, 19:06
autor: margonel
Jak tam Loczuś ?

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 18 wrz 2019, 20:39
autor: porcella
Wracam. Widzę, że Loczek leży wygodnie na norce. A w norce - Entropia. Hmmmm?

Obrazek

Za jakiś czas - coś tam się rusza, a potem znowu przestaje:
Obrazek

Dwuświniowa norka okazała się w sam raz - Loczek wlazł pierwszy, Entropia za nim. I tak siedzieli dobrą godzinę. Tak sobie myślałam, czy ona go grzeje i leczy, czy chce udusić? :think:
Loczek zdecydowanie mniej furczy, choć nie wygląda na całkiem zdrowego, zaraz druga porcja inhalacji.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 19 wrz 2019, 8:21
autor: Ronek
Ech ten Loczuś. I jak on się miewa?

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 19 wrz 2019, 9:56
autor: porcella
Dzięki za troskę. Furczeć przestał. Korzystając, że jestem w domu, napędził mi strachu, bo nie wyszedł do jedzenia. Dałam papki, poinhalowałam - pojadł trochę samodzielnie. Ale rewelacji nie ma, zmartwienie jest.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa - s.297 portret L. i E. :-)

: 19 wrz 2019, 10:26
autor: Ronek
Cóż. Zatem trzymamy, co zrobić. :fingerscrossed: