CAVIARNIA

Gniewek to pupil mojej mamy i chociaż kocha wszystkie zwierzaki to właśnie on jest jej takim ulubionym

Fiona najprawdopodobniej będzie miała już w tym miesiącu operację (dzięki darowiznom z bazarku ), serduszko wyszło zdrowe, zostały jeszcze badania krwi (10 min. przed operacją) i jak one pozwolą, to moja dzidzia będzie cięta. Mam dobre przeczucia, że wszystko się uda i w końcu psina będzie zdrowa.

Na pewno wszystko się uda i już wkrótce będzie dobrze

Dziękuję

Już po operacji Fionka się obudziła i czuje się rewelacyjnie. Usunięty jej został gruczolak i tłuszczak z brzuszka, niestety krwawienia zostały spowodowane przez mięsaka, czyli złośliwy nowotwór który opanował jej całe jelito grube. Nie ma szansy na wyleczenie. Co ważne, misia nie cierpi i nie będzie z tego powodu cierpiała. Po prostu pewnego dnia nastąpi krwotok nie do opanowania i trzeba będzie wezwać weterynarza aby ją uśpił.
W każdym razie Fionka czuje się jak szczenię Fotka zaraz po operacji

Biedulka kochana. Wszystkiego dobrego

Panna Fiu Fiu pisze:W każdym razie Fionka czuje się jak szczenię

Fionaszek musiał być cudownym szczeniaczkiem

Dzielna psina
Mięsak to paskudztwo, niestety. Byle nie cierpiała.

justynuszek pisze:

Panna Fiu Fiu pisze:W każdym razie Fionka czuje się jak szczenię

Fionaszek musiał być cudownym szczeniaczkiem

Tak, to było cudowne dziecko Chorowite, ale kochane

Porcello, weterynarz poinformował mnie, że Fiona nie będzie cierpiała. Że mięsak w tym miejscu i w tym stanie nie powoduje bólu.

Doczytałam, Alu ...
Pozdrów świątecznie resztę stada, a zwłaszcza Ksawerego to już ponad rok, jak jest u Ciebie, prawda?