CAVIARNIA

Wszczepili mu w doopkę turbodoładowanie
Albo na jakiś prochach leci a ja nic nie wiem
Mógłby się podzielić, bo ja jestem niewyspana, zła i wszystko idzie mi dzisiaj nie tak

Oj Pastuszku, ale na pocieszenie Ci powiem, ze Twoje piękne dzieła sprawiają mi i (pewnie nie tylko moim) wiele radości

Jejku Pastuszeńku, jak to się stało, że dopiero teraz trafiłam na wątek Twoich mężczyzn?!

Cudni są! Chociaż Gucio..ty to jesteś amant!

pastuszek pisze: Albo na jakiś prochach leci a ja nic nie wiem
Mógłby się podzielić, bo ja jestem niewyspana, zła i wszystko idzie mi dzisiaj nie tak

musisz jak on, dużo trawy spożywać

Nie wiem czy się podzielą

Ostatnio zrobiłam chłopakom kolacje, wróciłam za pół godziny, myślałam, że jakieś tornado im przez klatkę przeszło
Świnie jedne


A tu jeszcze Stefan i jego przyjaciel Bob - leżakują przytuleni

Chłopaki zrobili niezły sajgon

Zważyłam dzisiaj chłopców.
Stefan Obżarciuch - 1100 g
Gucio - 890 g, znowu zleciał mi z wagi

Niezły armagedon w klatce
Rzeczywiście Gucio mało waży, a piszesz, że znowu, to co On tak z wagą coś wariuje?

Od prawie roku mu ta waga spada i spada.
Ale jak dalej mu pójdzie w dół to pojedziemy do weta, na razie spróbuje go podtuczyć