CAVIARNIA

W takim razie mogła mieć ruję...albo się bała jak ją głaskałam...bo ona zwyczajnie uciekała od dotyku...








sałatka ;d

świński wyleż Mufiego

szczuplaczek jest jak się wyciągnie domek sprawdzałam i wszystko w jak najlepszym porządku...

Czyli była ciąża - urojona

i to w dodatku moja xD bo biedny chomik nic się nie domyślał...;p
Tak oto wygląda stworzenie, które jest znudzone udawaniem :

Przyznam wam, że cieszę się z takiego biegu wydarzeń. Kluseczka czuje się świetnie...rozrabia, ma apetyt i po oddaniu kołowrotka jeszcze bardziej się ożywiła. Słodziak z niej straszny
Może i byłoby to ciekawe doświadczenie ale świat nie potrzebuje takich doświadczeń a już w pewnością nie ta dziecinka : )
Nic tylko się cieszyć, że maluszków nie będzie : ) Pozdrawiamy wszystkich całą rodzinką : )).
Trzymajcie kciuki...w tym tygodniu znów szukamy większego mieszkania na wynajem...w końcu pięcioosobowa rodzina musi mieć miejsce Mam nadzieję, że marcu już będziemy mieć duuużo więcej wygody
Czy tylko mnie denerwują ograniczenia emotikonek ? za każdym razem muszę około 3 usuwać...

Najgorsza dla Demolki musiała być utrata kołowrotka... Bo jak to, przecież ona nic złego nie zrobiła

No nie wiem, ja nie mam problemu z emotikonkami

A Demolka pewnie nadal siedzi i rozkminia o co Dużej chodziło z tym zabraniem kołowrotka

Ciąża odwołana.. Też mam tak z emotami

Koniec z wahaniem temperatur :D:D wyprowadzamy się od 1 marca do bloku ;D i to cieplutkiego :D:D
Mufi znów charczy...ale wczoraj podałam mu ciut większą dawkę furosemidu i wieczorem był spokój...dzisiaj znów spróbuję taką dawką a wieczorem dorzucę mu wit. C na wszelki wypadek...ech to moje słodkie biedactwo...

Czyli w końcu znaleźliście mieszkanko Gdzie? W jakiej dzielnicy?

Mufi, ty tam nie choruj Pańci!