Sztabka i Babsi w jednym stały domu,
Babsi na górze, a Sztabka na dole.
Sztabka spokojna, nie wadzi nikomu,
Babsi najdziksze wyprawia swawole.
Ciagle buszuje po swoim pokoju:
To pies, to zając - między hamak, norki
Goni, ucieka, wywraca koziołki,
Strzela zębami i kwiczy do znoju.
Znosi to Sztabka, nareszcie nie może;
Idzie do młodej i prosi w pokorze:
"Zmiłuj się Babsi, biegaj wolniej nieco,
Bo mi tam na dół Twoje boby lecą".
A Babsi na to: "Wolnoć Tomku, w swoim domku".
Cóż było robić, Sztabka ani piska
Idzie do siebie, zęby zaciska
I myśli...
Nazajutrz rano, Babsi smacznie chrapie,
A tu na górę coś powoli człapie.
Wypina zadek w stronę młodej panny
I leje, nie przymierzając, jak wodę do wanny.
Babsi się zrywa, goni za Sztabką
Kudły wyrywa i drze się za nią:
Co robisz Klucho?
Sztaba zmyka na dół,
Zamyka drzwi na głucho
I szepcze :"Wolnoć Tomku w swoim domku".
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.
A poza tym panuje luuuuzzzz