CAVIARNIA

No właśnie nagle, wszystko widziałam, bo siedziałam przy kompie. Rzuciła się bez powodu. Może za dużo zmian w otoczeniu? Wyjechały ich współlokatorki, dodatkowo wyjechały 2 dziewczyny które były na hoteliku (w klatce obok). Może za dużo zapachów, bo sprzątałam tamtą klatkę dziś jest dobrze, biegają razem na wybiegu i o dziwo to Nimfa jest odważniejsza poza klatką. Nowy domek powiedział że poczeka. Damy Rusałce kilka dni i zobaczymy czy się uspokoi. Właśnie odbiorę dziś klatkę 120 dla nich to sprawdzę czy to nie wina małej klatki, bo siedzą w 100ce.

Trochę lipa :/ Może to faktycznie stres? a może jedna stwierdziła że przejmie rolę Shelby(Hydry) i będzie dowodzić xD

Chyba problemem była klatka 100ka i ego Rusałki się tam nie mieściło.
Dużo biegają po pokoju, a wczoraj wieczorem trafiły do 120ki (podziękowania dla stysi5 )
Tak samodzielnie wychodzą https://www.youtube.com/watch?v=KzZgfQWvVG0
a Nimfa po wyjściu na wybieg nabiera odwagi https://www.youtube.com/watch?v=rMG3M2Wxlsg
Rano widziałam że śpią obok siebie na legowiskach, może to po prostu szorstka przyjaźń ze strony Rusałki

Coś ją musiało wkurzyć bo gdyby faktycznie się pokłóciły to cały czas by się gryzły i nie leżałyby obok siebie

martuś, mnie zdziwiła ta nagła zmiana zachowania, one do siebie pasowały jak dwa półdupki chodziły za sobą jak cień.
Im dłużej je obserwuję to widzę, że Nimfa to tchórz, często piszczy bez powodu, a za chwilę razem jedzą z jednej miski. Kiedy miały tunel w klatce to Nimfa go okupowała a Rusałka ją wywalała, teraz nie mają nic poza legowiskami, a część klatki jest przykryta kocem.

Rusałka z Nimfą już w swoim domu. Trochę niepewne, trochę nieśmiałe, ale się rozkręcą. Rusałka rządzi, oby nie za bardzo.
Dziś ma ruję, więc kocha Nimfę

Biedna Nimfa
Niech im się wiedzie! I niech przyjaźń trwa