Martuś mi to nie grozi bo ja i moje kudłate panny dobrze siobie wytresowałyśmy "Dużego"- także on zna swoje miejsce w hierarchii,a że ma go niewiele to cóż
Nie dość że żona wie czego chce to jeszcze jaka oszczędna-klatka zamiast biżuterii,perfum czy kosmetyków a mogłam chcieć prezent tylko dla siebie a potem jeszcze wyciągnąć na klatke-oszczędność pierwsza klasa
A poza tym zawsze mu przypominam że ma szczęście bo sama szyje świnkom norki i hamaki więc na to nie wydaję-co prawda biedak nie wie że planuję małe zakupy u pastuszka i kimery