Strona 4 z 7

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 25 gru 2017, 2:16
autor: DanBea
Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :choinka:


Beatrice dziękujemy za życzenia :buzki:


Chciałam z tego miejsca szczególnie podziękować wszystkim Wirtualnym Opiekunom Pepy :buzki:

Mada, dziękujemy Ci za zakup dla Pepy świątecznej paczki w Super Świstaku :buzki:
Jak do nas dotrze, to damy znać.

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 17 sty 2018, 18:18
autor: Beatrice
To może Pepunie coś zrobią żeby Mamunia napisała choć po zdaniu o wszystkich DanBeowych istotkach...Całusy dla kochanego Stadka! :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 17 sty 2018, 18:21
autor: Beatrice
To może Pepunie coś zrobią żeby Mamunia napisała choć po zdaniu o wszystkich DanBeowych istotkach...Całusy dla kochanego Stadka! :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 18 lut 2018, 18:07
autor: DanBea
Pepa ostatnio wybrała się do kardiologa, bo zaczęła ciężej oddychać. Miała zrobione echo serca i usg jamy brzusznej. Na szczęście serce jest w porządku. Z jelitami cały czas jest u niej problem, są bardzo zagazowane, każdy dotyk sprawia jej ból i mała płacze :sadness: Wątroba też jest powiększona. Kłopoty z poruszaniem sprawiają jej łapki, które ma w fatalnym stanie. Ostatnio zrobiło jej się podo, z którym sami sobie poradziliśmy. Strasznie biedna jest :sadness:
Od silje kiedyś kupiłam norki i teraz idealnie się sprawdzają dla niej, bo nie mają progu i Pepa jakoś sobie radzi wchodząc do nich.

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 19 lut 2018, 7:38
autor: hanel3
:fingerscrossed:

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 23 lut 2018, 19:32
autor: Beatrice
Ale z tym sobie doktor poradzi,prawda? Na zagazowanie to też musi rada być! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Można Beatko,jakoś pomoc Twoim świniaczkom? Dziś wysłałam grosik na Miłoszka,ale oczywiście do podziału /jakby było co dzielić.../ według potrzeb.O innych Twoich świneczkach jutro - :fingerscrossed: :buzki: !

Re: Pepa z Krakowa - leczenie

: 03 mar 2018, 19:03
autor: DanBea
Niestety z Pepy zdrowiem nie jest za dobrze :sadness: W nocy zaczęła krwawić (drogi rodne?odbyt?), do tego pojawiła się biegunka i spadek wagi. Widać, że bardzo ją bolało, bo płakała przy każdym dotyku, do tego ciężko oddychała i aż charczała :sadness:
Podałam jej leki, a rano napisałam do doktora Adama i liczyłam, że to on ma dzisiaj dyżur w DogVecie.
No i miałam szczęście. Doktor przyjął nas po godzinach pracy gabinetu, za co jestem mu bardzo wdzięczna.
Niestety Pepa krwawi z odbytu. Na usg doktor zobaczył za pęcherzem hypoechogeniczną strukturę ok 8mm.
Zrobiliśmy morfologię na miejscu, nawet wyniki niezłe. Mała dostała skierowanie na rtg, zobaczymy co wyjdzie.
Strasznie biedna jest. Do całości jej łapki to jakaś masakra :sadness:
Tylna lewa łapka jest mocno wyciągnięta do przodu, tylna prawa odstaje do boku, a przednie ma podkurczone pod siebie i zniekształcone jak u słonia. Do tego paluszki każdy w inną stronę. Tyle złego ją spotyka :sadness:
W poniedziałek jedziemy do kardiolog, więc i ją zabieram.
Pepciu, trzymaj się malutka! :fingerscrossed:

Re: Pepa z Krakowa - chorujemy :(

: 03 mar 2018, 19:20
autor: Beatrice
Kochana, dasz radę! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Dla nas ,którzy cię kochamy bardzo! :love:

Re: Pepa z Krakowa - chorujemy :(

: 03 mar 2018, 20:46
autor: urszula1108
Bardzo mocno trzymam kciuki za Pepę :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Pepa z Krakowa - chorujemy :(

: 03 mar 2018, 22:58
autor: lunorek
Strasznie mi przykro. Może Wasz wet coś wymyśli sensownego. Najgorsza jest zawsze ta bezradność w tym wszystkim, małe ciałko cierpi, a człowiek chciałby akurat tak bardzo, bardzo pomóc... Przytulam <3 Może coś potrzebne dla Pepy?