Wyjęłam malutką wieczorem żeby kości rozprostowała, a tu chomik a nie świnka

Jeeeeny, wciska się w takie dziury, co to zajmują 1/3 jej szerokości, wspięła się (!) po kratach klatki, że musiałam ją zdejmować żeby sobie krzywdy nie zrobiła...
Zza klatki dziewczyn wystaje gdzieś ok. 3cm. półki. USIADŁA NA NIEJ! I chciała się wspinać wyżej!
Z takim dzieciuchem to zawału można dostać...
Starsze raczej ją ignorują (zza krat oczywiście), później Malibu podeszła i zaczęła ją całą wąchać i uszka wylizywać.. więc mam nadzieję że to dobrze rokuje
O ile dziś owieczka będzie spokojna to jutro po szkole zaczynamy łączenie, trzymajcie kciuki
