CAVIARNIA

Mam małą niespodziankę czyli strasznie długi filmik z dzisiejszej (a właściwie już wczorajszej) kolacji krwawnikowej przyprawionej odrobiną mniszka https://www.youtube.com/watch?v=UHILM5T ... RbxSVqgvX0

Leosiowi krwawnik nie wystarczył, próbował zjeść jeszcze moje palce

śliczni są a jak sobie gadają raz na jakiś czas

Są piękni to prawda a gadatliwi bardzo ale to bardzo, moja szóstaka tyle nie gada co ta dwójka i to mnie chyba najbardziej w nich urzeka Darek to mi nawet dziś powiedział "zostawmy ich a wyadoptujmy jakąś swoją dwójkę, tacy są fajni i zgodni", noż chyba nie wie co mówi! Nie oddam swoich chłopców! Ale nie powiem tych dwóch gagatków też bym chętnie zostawiła jakbym miała warunki

Chłopaki są przecudowni, piękniejsi niż na zdjęciach! I ten przesłodki "bałagan" w ich futerkach

Faktycznie zdjęcia nie oddają ich uroku, szczególnie, że klatka stoi w dość ciemnym koncie w kuchni, bo muszą być z daleka od moich jeszcze, dlatego też postanowiłam, że lepiej ich nagrać

Potargańców takich uwielbiam po prostu Sama chciałam na początku rozetki ale los chciał inaczej i trafiły do mnie crestedy i później gładkowłose ale i jeden rodzynek poczochrany się trafił Za to sentyment do takich trójkolorowych rozet będę miała zawsze, bo tak wyglądała pierwsza świnka w moim życiu bardzo dawno temu

Co słychać u chłopaków?Leo mniej się drapie?Persi podchodzi już ufniej?Głaski przewielkie dla nich,dzisiaj cały dzień o nich myśleliśmy,bo małe przemeblowanie było,żeby zrobić miejsce dla Potargańców szykujemy się dzielnie na WPA, córa powiedziała,że ona chce być na rozmowie,bo ma kilka pytań np. Czy Leo i Persi mają jakieś uczulenia?

Chłopaki się drapią moim zdaniem mniej, jutro idziemy do weterynarza, będzie druga dawka iwermektyny i zobaczymy co dalej. Persi ciut śmielszy ale dalej nie za bardzo, chociaż wziął dziś jedzonko z ręki ale wyrwał mi tylko po to żeby upuścić kawał marchewki na ziemię i uciec a później nieśmiało wrócić po nią jak się oddalę U Was na pewno szybciej się oswoją, ja mam swoją szóstkę więc teraz dzielę swoją uwagę na osiem kosmatych łepków a u Was będzie o połowę mniej kudłaczy więc i więcej czasu dla każdego z osobna. Też ich do łóżka nie zabieram, bo grzybek a w pościeli pewnie by się bardziej wyluzowali, no zobaczymy może za 10 dni jak dostana trzecią dawkę iwermektyny i weterynarz powie, że są już zdrowi to zabiorę ich na mizianie z prawdziwego zdarzenia i się bardziej odprężą Straszne z nich tchórze nie są, rozłożyć się w klatce potrafią ładnie więc myślę, że jak kogoś poznają dobrze i mu zaufają to będą miziaki

No przecież, że obowiązkowo córcia musi być i pytania zadawać, od tego ja głównie u Was będę! Uczulenia chyba nie mają, przynajmniej nic mi o tym jak na razie nie wiadomo

To już za tydzień

Jesteśmy po wizycie. Z Leonardo jest zdecydowanie lepiej, sierść odrasta, u Persjego widać grzybka jeszcze na uszku (poprzednio pod lampą nie świecił, dziś już tak) więc będziemy dodatkowo smarować fungidermem. Ogólnie chłopcy przytyli i wyglądają lepiej Dostali drugą dawkę iwermektyny za 10 dni trzecia.

Niech szybciutko zdrowieją!

Super wieści dzielne chłopaki!!! Głasko-myziaczki proszę przekazać dla Świecacego Uszka i Półnagiej Pupy