Strona 4 z 117

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 26 sie 2015, 9:25
autor: cappuccino
Toster w trakcie leczenia.
Czekają go jeszcze 4 zastrzyki. Wczoraj po wizycie u weta, był foch na cały świat. Ale dzisiaj już normalnie. Dzielny z niego chłopak, dzielniejszy ode mnie! Siostra w trakcie szycia norek, do odbioru w połowie września, także mamy nadzieję, że już zdrowiutki będzie mógł korzystać z kolejnych dogodności! :)

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 26 sie 2015, 10:17
autor: Lizaczek
Dzielny Tościk ! :D
Trzymam :fingerscrossed: za lekki przebieg leczenia i odfochanie :)

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 26 sie 2015, 14:02
autor: maleńka
Zdrówka dla Tościka :fingerscrossed:
Może jakieś zdjęcia nowe będą ? :buzki:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 27 sie 2015, 9:23
autor: cappuccino
Są i zdjęcia.

Obrazek
no co się tak patrzysz? Tylko jem!

Obrazek

no i wyczochrany przez swojego Dużego.
Obrazek


Wczoraj pod wieczór, pojawiły się miękkie boby, ale dużo jadł i pił. Nie wiemy na razie czy to po lekach, czy po warzywkach i koperku. Dzisiaj rano były już ładniejsze.
Czekam aktualnie na sprawozdanie z wizyty u weta, gdzie udał się mój TŻ. Ja niestety w pracy :(

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 27 sie 2015, 9:49
autor: Lizaczek
:fingerscrossed: Żeby wszystko było :ok:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 28 sie 2015, 21:30
autor: cappuccino
U nas już trochę lepiej.
Boby normalne, a Tost drapie się trochę mniej, zazwyczaj już tylko wieczorem. Apetyt całkiem niezły, ale zaczął trochę wybrzydzać. Na pewno zrobił się żwawszy :)

No i parę zdjęć z wczorajszego wyleżingu!

Obrazek

Obrazek
uśmiech wart miliony!

Obrazek


jutro znowu do weta, także :fingerscrossed: .


:buzki:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 28 sie 2015, 21:48
autor: Lizaczek
Kciukam! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 29 sie 2015, 10:48
autor: maleńka
My też trzymamy :fingerscrossed: Tościk lubi różowy ? Na zdjęciach ma różowy kocyk ? :szczerbaty:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 29 sie 2015, 11:16
autor: cappuccino
No, chyba lubi :lol: Na łóżku u mnie leży taki, a że jest mięciutki i puchaty, to sobie go "przywłaszczył" i już zdążył obsikać parę razy.


Niestety po podłodze nadal się boi chodzić i od razu zmyka do klatki. :o Także zwiedzanie terytorium - zerowe.
No i jak śmiga po łóżku, to zawsze podchodzi do krawędzi i próbuje bawić się w kaskadera. :roll:

Re: Tościk, chorowania ciąg dalszy.

: 29 sie 2015, 11:32
autor: maleńka
Ja zostawiałam koce na podłodze i np pietruszkę rozstawiałam w różnych miejscach, sama zajmowałam się czymś w pokoju żeby świnki nie stresować że na nią patrzę, a ona sobie chodziła gdzie chciała. Teraz ma otwartą klatkę ( zamykam tylko na noc i jak muszę na dłużej wyjść ) a ona sama sobie wychodzi. Jak chce wejść np za łóżko, albo podchodzi do komputera to mówię głośno "nie wolno" a ona ucieka, kwicząc obrażona do klatki albo na koc :szczerbaty: