Beza zaczyna podchodzić do drzwiczek jak podaję jej pietruszkę lub ogórka ale Kremówka nawet nie patrzy w moją stronę

Wczoraj martwiłam się, że nie piją z poidełka ale oto:
Beza
Wczoraj odbyło się ważenie: Beza-710g, Kremówka-320g.
Na szczęście pod matę nie wchodzą ale faktycznie mała sika do miski i tak się w niej umaszcza, że od razu widać po co tam wlazła

Wrzucę fotkę jak uda mi się uwiecznić ten moment.
Zauważyłam też, że mała ma trochę brudne futerko w okolicach "ogonka"... Myślicie, że mam ją troszkę wykąpać?
Ogólnie są jeszcze dość wystraszone ale rano jak zabieram miski do mycia to już kręcą się i wyczekują i wąchają wypatrując każdy mój ruch. Jak spojrzę to udają, że nie patrzą...
Bobki odkurzam dwa razy dziennie i zmieniam raz dziennie żwirek w kuwetce. Podglądałam żwirek pod matą i jeszcze wygląda dobrze.
Widzę, że mamusia troszkę gani córeczkę jak ta za dużo wpycha jej się pod futerko. Pierwsza też wyjada z miski co fajniejsze i jak się naje to dokładam, żeby i Kremówka miała szansę zasmakować w pomidorku czy zielonej pietruszce. Jabłko nadgryzły a reszta została do rana.
No to tak wygląda sprawa po dwóch wspólnych dniach
