CAVIARNIA

Niee. to nie takie cuś, jak u Quika, bo to jest bardzo powierzchowne. Widziałam podobne zmiany wiele razy i schodziły po zwykłym Clotrimazolu. Ale co to jest- nie wiem. I po co wyskoczyło akurat teraz- nie wiem tym bardziej.
Ale chyba jednak durna panikara jestem. Dwa razy im posmarowałam Travocortem i już prawie śladu nie ma, że coś było.
Zobaczymy, co się dalej będzie działo.

to super...do weekendu postawisz ich na zdrowe noski
Chłopcy będą bez przesiadek podróżowali? ale im się podróż życia trafia
...zjadłabym paszteciki na ciepło zrobione w Szczecinie przysmak mojego dzieciństwa...z sentymentem będę wyczekiwać zdjęć chłopców z nowego DS

Oni się muszą już do piątku pozbierać, albo zostają (na razie).
Trochę z przesiadkami jadą, ale jednym ciągiem. Sztum->Malbork (ja). Malbork->Gdańsk (MAS). Gdańsk->Szczecin (sprawdzony, samochodowy transport króliczy załatwiony przez MAS). Mam nadzieję, że dojadą szczęśliwie i bezstresowo.
Jutro o 12.30 Paprykarz idzie na WPA
Ach - też mam nadzieję, że od czasu do czasu jakąś fotkę z ich nowego życia dostanę. Pani Magdy na forum nie ma niestety, ale liczę na (chociaż okazjonalny) kontakt mailowy

Ojj.. Paszteciki.. Aż tęsknię za domem.. Ale jeszcze w tym miesiącu pojadę może
Zdrówka i podróżujcie miśki bezpiecznie Pozdrówcie Szczecin ode mnie mój ukochany

silje pisze: Jutro o 12.30 Paprykarz idzie na WPA [...] Pani Magdy na forum nie ma niestety, ale liczę na (chociaż okazjonalny) kontakt mailowy

Niech Agnieszka namówi Panią Magdę na założenie konta na forum
Co do jazdy chłopaków to myślę, że powinni jechać skoro udało się zorganizować taki transport. Niestety do Szczecina nie jest łatwo znaleźć coś sensownego więc chłopcy powinni skorzystać A w Szczecinie jest dobry wet więc jeśli coś jeszcze będzie nie tak z wargą to na pewno sobie poradzą

Jutro, to będzie dosłownie Akcja Liść Dębu.
Plan jest taki: chłopaki wykorzystają okazję i pojadą do Szczecina- ale zatrzymają się u Cioci Paprykarz (dzięki wielkie! ). Ciocia już ich umówiła na wizytę u weta w poniedziałek na 17.40
Po tym przeglądzie pójdą na spokojnie do DS.
Na noskach małe co nieco rano było, teraz wyglądają prawie idealnie.

Wizyta wypadła pomyślnie, a p. Magda obiecała zalogować się na forum i dawać znać, co u chłopaków słychać
Tak więc jutro czeka ich wielka podróż- chyba zejdę, zanim się zameldują na miejscu.

To daj cynka kiedy " orzeł wyleci z gniazda"

Oczywiście
A Ty mi, kiedy wyląduje.

Pojechali słodziaki. Trochę mi smutno jak zwykle..
Myślę, że niedługo dojadą do Szczecina, do Cioci Paprykarz.

My tu w stanie najwyższej gotowości.Klatka gotowa, mąż zwarty i gotowy, żeby po nich wyjść.

EDIT: "orzeł wylądował"