Strona 4 z 12

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:13
autor: zagli
A jutro jej nie ma? :-( biedna mała :-( no nic, oby w poniedziałek było dobrze! Jakby co pisz SMS/mail bo ja rzadko jestem na forum

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:17
autor: effcien
Ok. W weekendy dr Kasi nie ma w lecznicy, dopiero w poniedziałek. I wtedy zapytam, jak z tym Akutem. Przydałoby jej się to na wypłukanie tych złogów. Diurezę ma ogólnie intensywną, sika dużo i często, mocnym strumieniem. Ale nie piszczy, więc chyba jej nie boli. Ewentualnie sprawia dyskomfort.

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:19
autor: zagli
Biedula :-( dobrze, ze dużo siusia

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:22
autor: effcien
Oj pożary by mogła gasić. :szczerbaty: Wczoraj olała moją mamę. Mama powiedziała, że już się nie będą kolegować, na co świnia zostawiła jej w tej kałuży sików kilka pięknych, dorodnych bobów, jeszcze ciepłych. :lol:

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:23
autor: porcella
Na pewno nie wprowadzaj nic nowego bez konsultacji, a w razie czego ja mam akut po leczeniu Pontusa, a to drogie. Ogórkiem i uroseptem poradzicie sobie! :fingerscrossed:
Z furagina mogę sie mylić, nie spotkałam się z tym. Przy podejrzanym zapachu zawsze mam dawać 1/6 uroseptu.

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:29
autor: effcien
No to mówię (piszę :P), że nic nowego nie wprowadzę bez konsultacji. :)
W sprawie Akutu (tak to się "odmieniowuje"?) będę uderzać do Zagli, ale to już po zabiegu. W sumie na trawienie i apetyt też by się jej to przydało, bo coś mało tyje. Nie chudnie, ale też nie przybywa jej spektakularnie, co mnie dziwi, bo ona ciągle je. A to siano, a to granulat, warzywa i owoce całkiem przyzwoicie, biorąc pod uwagę jej wybredność. Jelita także pracują, bo bobczy dużo, ale nie ma biegunki. Kupy są, bym powiedziała, wzorcowe i nieśmierdzące.

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:39
autor: zagli
Pisz i mów jakby cos trzeba. Mam podkłady pieluchowe, Doli leje brz zastanowienia...

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 19:56
autor: porcella
No toż widzę, że piszesz, że niczego nowego bez konsultacji i dlatego podkreślam :-) Kupy wzorcowe i nieśmierdzące, to podstawa i dobra wróżba dla dalszego leczenia :fingerscrossed:

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 31 maja 2014, 20:14
autor: effcien
Jeżeli chodzi o boby, to naprawdę są rewelacyjne. Borze iglasty, żeby się zwięrzęcymi ekstrementami zachwycać. :roll:
Siki chyba też lepsze, bo nie widzę na kocyku białych plam z osadu, a wcześniej były.

Re: panienka z kukuryku TOFI [Warszawa] |wstrzymane/wst.rez.

: 02 cze 2014, 8:22
autor: zagli
No to czekam na (dobre) wieści! :fingerscrossed: