
Nutka i Fio [Warszawa] wst. rezerwacja
Moderator: silje
- Mysz
- Posty: 2072
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:20
- Miejscowość: Mrągowo
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
- Kontakt:
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Nuteczko trzymaj się i zacznij w końcu wcinać. 

Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
No, Nutka została, mają ją tam fest odkarmić i dać jej silne leki, żeby ją postawić na nogi raz a dobrze. Ja jej nie mogę karmić co 2h, a to niestety jest świnka skóra, futro i kości - ona po prostu nie ma siły porządnie się zabrać za zdrowienie.
W piątek/sobotę rano zabieram ją do siebie z powrotem
Niestety wydało się też skąd Nutka ma kandydozę - zbadałam boby moich świń w obawie, że zaraziły się kokcydiami, a tu wyszło na odwrót... Moje świnie są nosicielami jakichś drożdży i Nutka o obniżonej odporności zachorowała. Nigdy bym się tego po nich nie spodziewała - ale po prostu mają je w organizmie i siedzą takie grzybole przyczajone nie dając objawów, i to najprawdopodobniej siedzą od długiego czasu, być może dostałam już takie nawet z gratisem.
Nic - zdarza się, tylko Nuta w tym wszystkim jest bidula straszna...
Rozmawiałam dziś z dr Toborek i tak żeby ją porządnie przetrzymać, wyleczyć do końca i odkarmić, to do nowego domu Nutka pojedzie najwcześniej za miesiąc.
W piątek/sobotę rano zabieram ją do siebie z powrotem

Niestety wydało się też skąd Nutka ma kandydozę - zbadałam boby moich świń w obawie, że zaraziły się kokcydiami, a tu wyszło na odwrót... Moje świnie są nosicielami jakichś drożdży i Nutka o obniżonej odporności zachorowała. Nigdy bym się tego po nich nie spodziewała - ale po prostu mają je w organizmie i siedzą takie grzybole przyczajone nie dając objawów, i to najprawdopodobniej siedzą od długiego czasu, być może dostałam już takie nawet z gratisem.
Nic - zdarza się, tylko Nuta w tym wszystkim jest bidula straszna...
Rozmawiałam dziś z dr Toborek i tak żeby ją porządnie przetrzymać, wyleczyć do końca i odkarmić, to do nowego domu Nutka pojedzie najwcześniej za miesiąc.
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Nutka
Widziałam biedulkę i cały czas mocno trzymam kciuki, jest taka biedna, a taka śliczna! Musi być dobrze!

Widziałam biedulkę i cały czas mocno trzymam kciuki, jest taka biedna, a taka śliczna! Musi być dobrze!
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 11 lip 2013, 15:13
- Miejscowość: Sokółka
- Kontakt:
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Również
!! Nutka jest śliczna!

Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Jest lepiej
Pobyt w Kajmanie niewiele dał Nutce, bo po pierwszej całkiem niezłej dobie wszystko wróciło do normy... Dostała kroplówki i była częściej karmiona, ale sama z siebie jadła malutko a bobczyła jeszcze mniej. Odebrałam ją wczoraj i po wielkich rozważaniach co to może być, że świnka od prawie miesiąca nie je, eksperymentalnie przystawiłam klatkę Nutki do moich świnek. Nutka je z zapałem ogląda i gada do nich, one mają ją w świnkotyłku, ale Nutka zaczęła więcej jeść! Nie jest idealnie, dalej je malutko, ale więcej niż dotychczas. Poza tym całkiem nieźle zaczęła bobczyć.
Wczoraj i dziś Nutka była na wypasie, pojadła trawy i była bardzo zadowolona. Dziś nawet był tyci-tyci jeden popcorningowy podskok
Proszę kciukać, żeby dziewczyna dalej szła w tym kierunku!

Pobyt w Kajmanie niewiele dał Nutce, bo po pierwszej całkiem niezłej dobie wszystko wróciło do normy... Dostała kroplówki i była częściej karmiona, ale sama z siebie jadła malutko a bobczyła jeszcze mniej. Odebrałam ją wczoraj i po wielkich rozważaniach co to może być, że świnka od prawie miesiąca nie je, eksperymentalnie przystawiłam klatkę Nutki do moich świnek. Nutka je z zapałem ogląda i gada do nich, one mają ją w świnkotyłku, ale Nutka zaczęła więcej jeść! Nie jest idealnie, dalej je malutko, ale więcej niż dotychczas. Poza tym całkiem nieźle zaczęła bobczyć.
Wczoraj i dziś Nutka była na wypasie, pojadła trawy i była bardzo zadowolona. Dziś nawet był tyci-tyci jeden popcorningowy podskok

Proszę kciukać, żeby dziewczyna dalej szła w tym kierunku!
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Biedactwo, ona bez towarzystwa nie może widać wytrzymać.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23199
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Tjaaa druga Bianka...bez towarzystwa anoreksja - w towarzystwie spaślak.
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Ja marzę o tym, żeby ona była spaślak - można jej każde żeberko policzyć, kręgi kręgosłupa, czuć idealnie kości miednicy i uwaga - mostek! Tam gdzie świnki pod bródką małą uroczy wałeczek, Nutka ma wystające kości
Więc nie je bardzo dużo!

Więc nie je bardzo dużo!
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Dzisiaj cały dzień ją męczę dokarmianiem - ładnie je ze strzykawki i sama 
W weekend Nutka była na trawie i tak się jej podobało, że nawet zrobiła tyci-tycipopcorning


W weekend Nutka była na trawie i tak się jej podobało, że nawet zrobiła tyci-tycipopcorning


- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Nutka [Warszawa] do adopcji po wyleczeniu
Kciukamy nieustająco za malutką
sempre, ile ona waży? Pytam, bo zastanawiam się, kiedy zacząć martwić się o masę Morri.


sempre, ile ona waży? Pytam, bo zastanawiam się, kiedy zacząć martwić się o masę Morri.
Podpis usunięty przez administratora.