CAVIARNIA

Atan uległy! Jak to się świnie - chcialam napisać - ludzie - zmieniają! Nie do wiary, to taki zakapior był.
No to trzymamy dalej!

Atan przy łączeniu zachowywał się, jakby nie wiedział, o co chodzi - uciekał, chował się, nawet wszedł pod Supiego

Super, a Muwa niech sie uspokoi, bo sam zostanie chłopak jak taki charakterny będzie.

Nie nabijajcie się z biednego Atana:D Ale faktycznie, zrobił się z niego potulny klusek Grunt, że póki co między świniakami jest spokój

alez skąd, cieszę się bardzo, że Rudy cały będzie miał towarzystwo Rudego w ciapki. Rudy w ciapki bardzo mi się podobał od pierwszego spojrzenia, obydwaj to "moje" laboranty , własnoręcznie odebrane i przywiezione z BIOMEDU, cieszę się, jak im się dobrze wiedzie...

Ciekawe czy Supi też wyrośnie na takie dorodne prosię:) On już jest prawie wielkości Atana. Muwa jest od nich mniejszy.

Dzień 2 łączenia
Chyba źle oceniłam sytuację. Atan chodzi na bardzo wyprostowanych łapach, dumnie. Jak zwykle zachowuje się jak żywy odkurzacz i wyjada większość żarcia. Mały z kolei siedzi sobie w domku, do którego nie wpuszcza dużego prosiaka. Jak tylko Atan się zbliża, to jest przeganiany. Małego od razu słychać jak wychodzi z domku, bo wydaje z siebie dość specyficzny gulgot. Supi kradnie jedzenie i niesie sobie do domku, aby spokojnie zjeść. Atan nadal jest nim zainteresowany- podchodzi, wącha i nie robi nic więcej. Mały reaguje unoszeniem głowy do góry i ucieczką do domku. Duży proś od czasu do czasu kręci tyłkiem i tyle. Ciężko mi powiedzieć kto tu jest stroną dominującą, a kto uległą. Na to chyba jednak potrzeba czasu.

Chyba Atan wyszedł z szoku Zobaczymy, co będzie dalej, liczę na szybką normalizację.

Ponieważ Muwa dogadał się z Don Juanem, ten wątek przenoszę do Uratowanych, a wątek Muwy łaczę z wątkiem Don Juana.