Ja to cała wystraszona, z gonieniem się to nie miało nic wspólnego...niestety.
To były zębole, nawet nie wiedziałam, że świaniaki mają takie wielkie

Warga do góry i atak, wiem, że może tak jest, tak się dzieje, ale to nie dla mnie, ja się nie nadaję na takie gierki towarzyskie, myślałam, że będzie: "cześć, jestem Róża, serdecznie Cię witamy Lili", cześć jestem Lili, fajnie, że zaprosiliście mnie do siebie", ale to tylko w bajkach hahahha.
No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo...
