Strona 4 z 28

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 20 lis 2013, 18:28
autor: Pysia
Kciukamy :fingerscrossed:
Trzymaj się Ikerku

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 20 lis 2013, 23:14
autor: Chrumka
kciukamy dalej dla prosiaczka :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 0:25
autor: Inez
Dla Ikerka zawsze :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 10:22
autor: jax
Trzymam kciuki!

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 10:41
autor: porcella
Wiadomość dzisiejsza od Pucki po wizycie w Medicavecie: "Iker, jak to chłop, zrobil potworny balagan w klatce, siedział w norce i patrzyl na mnie czerwonym okiem :D"

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 14:11
autor: axxk
czyżby wracał do sił??
maluszku słodki :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 14:33
autor: porcella
Pod wieczór się wybiorę go zabrać, bo mi sie pozmieniały plany. :-)
Dr Judyta jest za tym, mówi, że on sie strasznie boi w szpitaliku. Krytyczne dwie doby praktycznie za nami, więc jeszcze będzie trzeba bardzo uważać, ale jest jakaś perspektywa w każdym razie!

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 15:01
autor: porcella
Cynthia pisze:Jak to przez głupi przypadek - darmowe USG prawdopodobnie mu życie uratowano :fingerscrossed: :fingerscrossed:
To nie do końca tak - gdyby nie było darmowego, robiłabym i tak za pieniądze, wtedy może od razu, bo toto było do kontroli, od razu Ice mówiła, że ma "gulkę", prawdopodobnie od nici chirurgicznych, które się wolniej rozpuszczają. Pewnie po zauważeniu gorszego samopoczucia też byłoby zaraz usg i zabieg. Ten ropień nagle "ruszył", bo malutki był. Kastracja była ponad sześć tygodni temu, więc nie może to być raczej bezpośrednia przyczyna.

Moja Tola przecież ponad rok po sterylizacji miała reoperację, kiedy jej zaczął ropieć kikut macicy, prawdopodobnie właśnie z powodu złej reakcji na nici. Zaczęła się robic ospała, dr Kasia ją obmacała, wymacała "gulkę", zrobiła usg i zaraz cięła, bo że to w jamie brzusznej, to pozamiatane by było, gdyby nie zauważyć że świnka gorzej je i więcej śpi.

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 18:45
autor: Iceberg1976
porcella - dzięki za wiadomość, faktycznie nie zauważyłam wątku.

Kastracja jako bezpośrednia przyczyna to nie, ale już użyte nici oczywiście mogły wywołać taką reakcję. Niestety nie da się przewidzieć jak dana świnka zareaguje na nici. Niby mają być nie alergizujące, ale zdarzają się reakcje uczuleniowe. I oby to było to.
Mały jest dzielny, ładnie znosi narkozy. Trzymam kciuki.

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!

: 21 lis 2013, 21:10
autor: porcella
No i okazało się, że mogę podawać leki dożylnie przez wenflon. A myślałam, że takie rzeczy to jednak już nie ja. :shock:
Wróciliśmy do domu. Mały dostaje metronidazol, biotraxon i tolfine.

Wystraszony w lecznicy, w domu się wyraźnie uspokoił, zwęszyli się z Bianką, podeszli się przywitać! a następnie Iker zachęcony chrupaniem Bianki przystąpił do konsumpcji sałaty rzymskiej. Oczywiście papka będzie swoją drogą, bo tyle, co powinien, to na pewno nie zje.

Obrazek

I proszę mi nie mówić, że malo go widać :-D

Kciuki dalej się przydadzą :-)

@Ice, były podobno jakies problemy z narkozą, dr Judyta się wyraziła, że był "na obrzęku", nie miałysmy czasu tego omawiac szczegółowo. Prosiak mojej kolezanki mial ropień od ostrego kawałka siana czy wiórka, który mu się jakoś wdziobał w podbrzusze, odratowali go w Ogonku, ale tez łatwo nie było.