Świnki są obecnie po corocznej wizycie kontrolnej u weterynarza. Z problemów: Kongo ma tendencję do przytykania gruczołu łojowego, u Bongo obserwujemy guzki. Obaj mają zdrowe ząbki, miękkie brzuchy. Żadnych istotnych problemów zdrowotnych nie stwierdzono.

W związku ze swoim niewielkim problemem, Kongo otrzymał zalecenie cotygodniowej kąpieli tylnych partii i następnie zakropieniu na skórę preparatu, który kupiliśmy na miejscu. Stanu zapalnego skóry nie ma.

Bongo ma kilka zmian, ale nie uległy one wzrostowi na przestrzeni czasu i wobec braku podejrzenia złośliwości nie planuję decydować się na następny zabieg. Trzy zmiany są nieco twardsze od pozostałych, z jednej - lepiej dostępnej - pobraliśmy trochę treści do badania cytologicznego.
Aktualna masa (stabilnie):

Kongo 1400 g

Bongo 1100 g
Z subiektywnych obserwacji, mam wrażenie, że chłopcy stali się dorosłymi świnkami (mają ok. 3,5 roku). Oczywiście są aktywne, lubią się bawić, zwracać na siebie uwagę i wyglądają ogólnie zdrowo. Z drugiej strony, śpią więcej niż kiedyś, Kongo przestał wskakiwać na dach domku. Niezmiennie sprawiają mnóstwo radości i cieszę się, że są zdrowe, lśniące i kwiczące.
Uważam je za wybitne okazy, więc zamówiłem u pani Moniki na
www.kisia.pl ich portrety, które prezentuję poniżej:
I odrobina świeższych zdjęć:
