CAVIARNIA

Albo szampon dermatologiczny dla gryzoni? Biedulka.

Oj, biedactwo z tej Grusi... Dopiero teraz przeczytałam... Szkoda, że niewiele da się na to poradzic... że to taki "urok"...

kimera pisze:Może Grusi pomogłoby smarowanie żelem aloesowym, albo nawet czystym sokiem aloesowym?

Dostałam aloesa od porcelli- jeszcze malutki jest ale już wycisnełam deczko. Chyba pomaga, łagodzi. Ale myslę, ze strzałem w 10 kę jest druga klatka-pasnik. Siano jest osobno, nie brudzi sie- Dziś Grusza po tygodniu od kąpieli i zero zadrapań. Piekna i różowa !!!

Jolcia ja mam taki spory aloes w doniczce. Mogę Ci go wysłać

katiusha pisze: Jolcia ja mam taki spory aloes w doniczce. Mogę Ci go wysłać

tylko jak?? kwiatek poczta????

Sama go pocztą dostałam Zapakuje i wyślę w poniedziałek. Dam Ci znać

katiusha pisze:Sama go pocztą dostałam Zapakuje i wyślę w poniedziałek. Dam Ci znać

jesteś kochana

A może by spróbować soku z aloesu kupnego? Sporo tego w ekologicznych... świeży na pewno lepszy, ale też z kwiatka chyba tak często się nie wyciśnie? Tak mi się wydaje, bo sama nie miałam z tym do czynienia (ale koleżanka pije i mówi, że pomaga).

Myslałam o soku, ale boję się ryzykowac. Ona jest bardzo wrażliwa.
Dzis Mysza oszalała, Gwałci Kafla, gania za nia jak opetana
posprzatane


Gruszka w kolejce po sianko

No to masz tam niezłe przedstawienie Moim zdaniem nie powinnaś wyciskać, tylko obrać kawałek listka i tym żelkiem natrzeć Gruszę. Resztę listka możesz trzymać w lodówce do 4 dni. Mniej Ci będzie schodziło tego aloesu