CAVIARNIA

Też się zgadzam, że świnie muszą być na pierwszym miejscu!!! Już taki facet to powinien sobie poradzić i boby po sobie posprzątać

O,widzę,że tu jakieś rozmowy o zoobotanice.Ja tam się wybieram i będę tam od rana do wieczora przez 3 dni. Przyjeżdżam z partnerem,dzieckiem i całą grupą akwarystów . Mamy swoje stoisko,już mocno się szykujemy,hotel już zarezerwowany. Akwaryści są bardzo zintegrowani,mamy spotkania. Właśnie teraz był trzydniowy zlot pod Gorzowem,trzy dni imprezowania.Najgorsze,że nastawiłam się,że będą prosiaki a dzisiaj Lilith mnie wyprowadziła z błędu Ale super jak się zbierzecie i przyjedziecie

Kolejność Aryi jest bardzo zbliżona do mojej. Ale u mnie jeszcze szczury dochodzą. gdzieś po dzieciach, bo one jednak są bardziej samowystarczalne. Poza tym jestem obrażona na Varro, bo mnie ostatnio próbuje atakować, głupol...

Lilith88 pisze:Dokładnie tak "Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" jak rzekł lis do Małego Księcia

Nie lubię tej książki (nie mój "typ") ale akurat ten cytat jest genialny

Dropsio pisze:

Lilith88 pisze:Dokładnie tak "Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" jak rzekł lis do Małego Księcia

Nie lubię tej książki (nie mój "typ") ale akurat ten cytat jest genialny

Hymm.. Przeczytaj Małego Księcia jeszcze raz za kilka lat, on jest dziwny.. jakiś magiczny.. ile razy czytasz tyle razy masz wrażenie, że dostrzegasz coś nowego, coś czego tam wcześniej nie było albo było się za głupim żeby to dostrzec. Dla mnie ta książka to jeden wielki genialny cytat Nie wiem nawet jaki to "typ" ona jest inna od wszystkiego, ja lubię kryminały albo coś fantasy ale takie nie popularne ("Władcy Pierścienia" nie znoszę, "Hary Potter" to bajka dla dzieci jak dla mnie itd.) raczej coś znalezionego przypadkiem a Mały Książę jest jak przyjaciel do którego czasem wracam, jak czytam to mam wrażenie, że z nim obcuje osobiście No i książka faktycznie jest magiczna, wiesz, że Antoine de Saint-Exupéry był pilotem i zmarł w czasie II wojny światowej, zestrzelono jego samolot ale długo nie został odnaleziony, dopiero w 2000 roku odnaleziono wrak. Ma się wrażenie jakby opisał swoją śmierć

Hmmm... Tego nie widziałam, dzięki, dość interesujące...

Możliwe, że mój stosunek do tej książki wziął się z tego, że to lektura obowiązkowa, których szczerze ninawidzę. W sumie to co skończymy coś omawiać, to znowu trzeba zaczynać coś nowego i w końcu nie ma czasu żeby zabrać się za "swoją" książkę. A jak ktoś nie chce czytać, to nie czyta i tak i tak, nie ważne że wiąże się to z kolejną 1 Ale są wakacje i można pochłaniać kolejne Też lubię fantasy (też nie lubię Pottera. Brrr. LOTR jeszcze przejdzie ), teraz "odkryłam" A. Christie tak więc kryminały też od czasu do czasu czytam

A. Christie dużo nie czytałam ale mam kilka książek w kolekcji za to widziałam trochę filmów na podstawie jej książek ale to dawno i już nawet nie pamiętam co dokładnie. Wiesz ja małego Księcia miałam jako lekturę dodatkową i jej nie przerabialiśmy akurat co mnie nie cieszyło, bo już dawno miałam przeczytaną. Tak samo smutno mi było, że Tajemniczy Ogród jest dodatkowy i nie przerabiamy, bo sama bym chętnie lekcję nawet poprowadziła wtedy Nigdy nie lubiłam lektur ale często się okazywało, że już coś właśnie z tych dodatkowych mam dawno przeczytane Kurczę ale to dawno wszystko było 20 lat od 1 klasy podstawówki właśnie mi minęło..

Tajemniczy Ogród? O kurcze... Męczyłam się z tym bardzo

A ja jako dziecko kochałam tą książkę, przeczytałam chyba mając 11 góra 12 lat Wtedy jeszcze lubiłam takie ckliwe opowiadania

Lilith88 pisze:

Dropsio pisze:

Lilith88 pisze:Dokładnie tak "Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" jak rzekł lis do Małego Księcia

Nie lubię tej książki (nie mój "typ") ale akurat ten cytat jest genialny

Hymm.. Przeczytaj Małego Księcia jeszcze raz za kilka lat, on jest dziwny.. jakiś magiczny.. ile razy czytasz tyle razy masz wrażenie, że dostrzegasz coś nowego, coś czego tam wcześniej nie było albo było się za głupim żeby to dostrzec. Dla mnie ta książka to jeden wielki genialny cytat Nie wiem nawet jaki to "typ" ona jest inna od wszystkiego, ja lubię kryminały albo coś fantasy ale takie nie popularne ("Władcy Pierścienia" nie znoszę, "Hary Potter" to bajka dla dzieci jak dla mnie itd.) raczej coś znalezionego przypadkiem a Mały Książę jest jak przyjaciel do którego czasem wracam, jak czytam to mam wrażenie, że z nim obcuje osobiście No i książka faktycznie jest magiczna, wiesz, że Antoine de Saint-Exupéry był pilotem i zmarł w czasie II wojny światowej, zestrzelono jego samolot ale długo nie został odnaleziony, dopiero w 2000 roku odnaleziono wrak. Ma się wrażenie jakby opisał swoją śmierć

Zgadzam się. Teraz film wchodzi na ekrany kin i się wybieramy z Tż.