CAVIARNIA

potraficie humorek poprawić

Eee czyli mam ją karmić gównem?
A skąd będę wiedzieć które to te jadalne boby?

Dzima pisze: A skąd będę wiedzieć które to te jadalne boby?

czaisz się.. jak się Kudłacz jakiś schyla to ty myk szybciej niż ona jej wyciągasz i masz!

oczywiście żartuje.. w tym przypadku nie czekasz na TE tylko bierzesz jakiekolwiek, w nich też są bakterie

martuś pisze: Namoczone w wodzie chyba śmierdzą?

ojjj śmierdzą.. ale czego się dla zdrowia świń nie robi

a ja tam nie ssę.. bo tik taków nie lubię.. a co do bobów Asita to ja polecam np do musli jako rodzyneczka

dortezka pisze:

Dzima pisze: A skąd będę wiedzieć które to te jadalne boby?

czaisz się.. jak się Kudłacz jakiś schyla to ty myk szybciej niż ona jej wyciągasz i masz!

Prawie się zsikałam

dortezka pisze: czaisz się.. jak się Kudłacz jakiś schyla to ty myk szybciej niż ona jej wyciągasz i masz!

Hahaha... a ja myślałam że ty tak serio się czaiłaś... poległam

dortezka pisze: ojjj śmierdzą.. ale czego się dla zdrowia świń nie robi

Dokładnie i ja z tego założenia wychodziłam, wszystko dla dobra świnki, klamerka na nos i do dzieła

Chciałam poczekać na kurację bobową, aż wróci M., żeby on to zrobił, ale się wyparł, że przecież ma alergię Czyli jak zwykle gówniane sprawy pozostają dla kobiet...

Ja myślę, że Dortezka naprawdę się czaiła na świeżego boba

szalone kobiety. 3x czytałam bo jakoś nie mogłam uwierzyć w to co czytam hehhehe

Wyście chyba za długo na słońcu siedziały

Ja siedzę za długo w klimatyzowanym pomieszczeniu... Już dostałam sms z paczkomatu, że młynek przyszedł... Będę mielić...A może zmielę dla Żurka granulat i bobka? To będzie ok?

Moim daniem niezły pomysł
może chętniej będzie jadła