CAVIARNIA

Piękne te zdjęcia ! Oglądałam je i sobie myślę, że Ci doradzę, które wybrać do kalendarza. I tak przesuwam w dół i myślę, że to, to, to i to.. Aż w końcu stwierdziłam, że Ci nijak nie pomogę, bo prawie wszystkie mi się podobały
I też jestem pod wrażeniem jak dziewczyny grzecznie pozują!

miałam ten sam problem co Ann..

Dzima, ja też polecam bobkoterapię.. fakt, że ja nie podawałam tak długo jak balbinkowo ale wydaje mi się, że Pigi zaczęła się lepiej czuć.. może brzuszek przestał boleć?

Ja na pewno spróbuję diety bobkowej, tylko poczekam na wyniki badań bobów zdrowej świni... A podajecie w strzykawce rozdrobnione i z dodatkiem wody? Kupiłam młynek do kawy, może zmielę boby w młynku...Czy to nie brzmi dziwnie??

Asita pisze:Ja na pewno spróbuję diety bobkowej

ale dla siebie, czy dla prosiaków

ja w kartce papieru rozkruszałam boby, wrzucałam do strzykawki, dolewałam ciutkę wody i potrząsałam mocno. Były drobinki bobków nierozpuszczone, ale przez strzykawkę przechodziło. I ostrzegam.. trochę jednak to fu jest.. i śmierdzi troszkę..

No dla siebie też spróbuję, może boby Alfreda mają lepszą florę niż ja mam Tylko w czym mam rozrobić dla siebie? Może właśnie w tym młynku i dodam sobie do kawy?

Asita pisze: Tylko w czym mam rozrobić dla siebie? Może właśnie w tym młynku i dodam sobie do kawy?

Po co w czymś rozrabiać? Łykasz jak tik-tacki i po problemie
Namoczone w wodzie chyba śmierdzą?

yyy...tic taci to ja raczej ssę...chyba jednak wolę opcję do kawy...

Asita pisze:tic taci to ja raczej ssę...

Chciałam coś napisać ale chyba się powstrzymam

No tak ciamkam znaczy...

Wariatki jesteście

A ja tam ssę i się tego nie wstydzę! tic taci oczywiście