CAVIARNIA

Jak sprzątanie to i warzenie:
Flow 964g (bardzo mnie cieszy ten przyrost)
Whisper 817g (a tu mnie bardzo martwi moja śliczna, biała kruszynka - choć teraz radośnie konsumuje buraka...)
Raspberry 640g (8 listopada skończy 5 miesięcy)
Dream 909g
Miracle 1147g
Ginger 1061g
Flair 1039g
Destiny 1210g
Sheeran 1108g

Oraz tymczasy
Sonet 664g
Limeryk (zwany prze mojego męża Filecik - nie pytajcie czemu) 594g
Guliwer 641g
Suzette 946g
Merinka 978g
Groteska 963g
Fikcja 594g
Lady Beza Mam Was Wszystkich Głęboko W Odwłoku

Robimy sesje zdjęciową nareszcie będą fotki wieczorem pewnie no i wreszcie wątki porządne

Cudna ekipa!

Oprócz wagi powinnaś podać też zdjęcie paszportowe

Zrobiłam zdjęcia, część wyszła elegancko, część w ogóle... Nie umiem się chyba posługiwać aparatem znajomych

Sonet



Limeryk



Chłopaki razem



Suzette



Wspólne zdjęcia Suzette i Merinki są prześwietlone, muszę powtórzyć sesję jutro, w lepszym świetle

Jutro Groteska jedzie do swojego domu

Jak tam, dziewczyna już wyekspediowana?
Zdjęcia cudne... Limeryk

Po Groteskę Anna przyjedzie jutro Tesia w ogóle nie przejmuje się przeprowadzką, leży wyluzowana na hamaku.
Smutne wieści niestety dotyczą Fikcji. Rezerwacja została zdjęta i mała nadal będzie szukać domu. Trochę mnie to martwi, bo zostanie w klatce sama.... Zobaczymy może ją przyjmie Merinka z Suzette, żeby nie siedziała tak sama... A może dogada się z Bezą... Zobaczymy. Jeśli żadna z opcji nie przejdzie, wówczas.... ukradniemy dla niej Helenkę I w duecie pójdą do adopcji...
Guliwer właśnie podrywa Suzette przez kraty. Jeśli wreszcie będzie dobre światło, postaram się zrobić w środę foty wszystkim tymczasom....

Groteska pojechała do domu i.... tak wystraszyła cwaniaka samą swoją obecnością, że najpierw zamarł a potem uciekł Może jest nieśmiały do kobiet. Czekamy na wieści z frontu - co dalej?
Beza odwiedziła dziś dr Izę. Sierść powoli się sypie, ale leczenie jeszcze potrwa. Whisper też pojechała bo zaczęła charczeć. To jednak nie przeziębienie, może być natomiast związane z tarczycą. W przyszły piątek badania krwi, zobaczymy czy leki coś dały... Niestety waga dziś była 793g Miracle też z nami pojechała kontrolnie - ale nic się nie dzieje

No tak, takiemu doświadczonemu to fajnie się śmiać a człowiek tu się zastanawia o co kaman, ładnie to tak? Aktualnie jest cisza i spokój, ale tylko dlatego że Cwaniak uciekł z klatki i rozłożył się pod stołem Od czasu wchodzi do klatki, po chwili jest kłótnia i znowu się ewakuuje. Z Tesi to swoją drogą niezły gagatek, jak jest sama w klatce to ani sie nie ruszy ale jak Cwaniak wejdzie to nagle pcha sie wszędzie gdzie on jest.

Wszyscy boscy a ty świetne foty robisz. A Limeryk ... to moja miłość. Jej.