CAVIARNIA

Napisz, co tam, bo się denerwujemy...

o matko, a co to za numery...

Tak średnio jest. Nie poprawia się specjalnie, ale też i nie pogarsza. Posiedziałam z nim, pogadałam, pogłaskałam. Je siano, nie jest pełen entuzjazmu, ale daje radę. Wróciłam na razie do domu, mam po niego pojechać ok. 21.30. Najgorsze, że jak się nie polepszy po lekach, to będą go sondować, a to podobno okropne jest i świnki źle to znoszą. Bardzo się tego boję.

A co na rtg?
Jelita nie ruszyły?

Jakąś godzinę temu leżał, głowa w górze. Zainteresował się, ale nie mogłam mu nic dać jeść...biedaczek... trzymam mocno

Wydaje mi się że jest lepiej. Czekamy na badanie

Pomasuj go, niech zacznie bulgotać!

Wiedźminku

RTG pokazuje że lepiej. Wracamy do domu