Dziś odszedł za Tęczowy Most Kacperek, umarł praktycznie na rękach

Wczoraj zrobił się osowiały, nie chciał jeść, byliśmy u weterynarza, dostał kroplowke, antybiotyk, zrobiono badania... Dziś wpadł w jakieś drgawki biegiem ruszyliśmy w stronę weterynarza ale nie zdążyłam...

Grzesiu został sam, nie wiem czy to przeżyję, nie dość że jest już wiekowy to jeszcze między nim a Kacperkiem była ogromna miłość <3 Serce mi pęka, kolejna Puchatka Kulka odeszła z tego świata. Żeby tylko Grzesiu to wytrzymał.
Biegaj Kochana Kuleczko z resztą stadka
