Strona 30 z 83

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 16 paź 2014, 12:15
autor: Jack Daniel's
Też macie czasem uczucie, jak przez sen Wam się wydaje, że ktoś Was obserwuje? O 5:30 obudziłem się przez takie uczucie. I co? Morrigan stała na kratach i chciała jeść...

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 16 paź 2014, 16:01
autor: sosnowa
To wszystko przez plan dnia ciotki sosnowej :mrgreen:

Zamawiam grainless herbs w świecie 4 łap, po 14.93. zamówić dla Was?

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 16 paź 2014, 17:38
autor: Jack Daniel's
Poprosimy.

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 16 paź 2014, 18:30
autor: Foggy
Jack Daniel's pisze:Też macie czasem uczucie, jak przez sen Wam się wydaje, że ktoś Was obserwuje? O 5:30 obudziłem się przez takie uczucie. I co? Morrigan stała na kratach i chciała jeść...

Gorzej... Mam wrażenie, że Milo mnie obserwuje :szczerbaty:

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 17 paź 2014, 17:05
autor: odeta89
Foggy pisze:
Jack Daniel's pisze:Też macie czasem uczucie, jak przez sen Wam się wydaje, że ktoś Was obserwuje? O 5:30 obudziłem się przez takie uczucie. I co? Morrigan stała na kratach i chciała jeść...

Gorzej... Mam wrażenie, że Milo mnie obserwuje :szczerbaty:
:rotfl:

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 20 paź 2014, 12:19
autor: sosnowa
jak tam Morri, cudowna borsuczka

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 20 paź 2014, 13:42
autor: Jack Daniel's
W piątek widzimy się z dr Kasią, bo już zaczyna powoli wypluwać karmę i mielić paszczęką na boki. Albo zęby, albo kieszonki. Ale nie chudnie, powoli przybiera na wadze. Jednak to nie jest taki przyrost, jak u malucha, bo 10 gram, to w tydzień zyskuje.

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 20 paź 2014, 17:23
autor: sosnowa
Grunt, że przyrost, wagi znaczy, nie zębów.

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 21 paź 2014, 10:08
autor: Burakura
Obiecane zdjęcia z hotelikowania
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Mitologiczne świnie Agi i Borysa

: 21 paź 2014, 15:37
autor: Jack Daniel's
Fotogeniczna bestia z tej Morrigan. Na żywo wygląda, wg mnie, nieco bardziej chorowito.