pastuszek pisze:W święta pół nocy na SORze spędziłam
a trzeba było tyle w święta jeść
Kati.. jakieś koszmarne rzeczy piszesz
ogólnie to ja się trochę nasłuchałam o tym wszystkim ale z drugiej strony.. mam sąsiada ratownika.. Ja tam bym w jego ręce wpaść nie chciała

choć trochę się mu nie dziwię.. obsługuje Śródmieście.. jako, że stamtąd pochodzę to jestem w stanie go troszkę zrozumieć..
martuś pisze: A czemu od razu nie pobrali jej krwi i nie zrobili usg?
Bo w macaniu nic nie wyszło i on jest bardziej za tym, że robi sobie to sama, albo ktoś ją tak wygryza. Stwierdził, że skoro za 2 tygodnie i tak przyjdziemy na kujkę z Pigi, to wtedy zrobimy Rifce a przez ten czas mamy ją poobserwować.
Ogólnie ja nie widzę, by ją ktoś skubał.. a tylko raz widziałam, żeby się tam dziabała, ale widać coś zaswędziało.. było to normalne gryźnięcie się, nie za długie. Z drugiej strony jak ją dokładnie tam oglądam to dziwne to. Ni to łyse, troszkę jakby faktycznie przycięte tycie włoski są.. sama nie wiem. Ale tak równo po dwóch stronach?? a wygląda to strasznie
komuś się pupcia nie zmiesciła
kosimy!
tu widać jaka Pigunia jest malusia..
5 minut później..
co robicie, żeby Wam ziemia nie pleśniała? już nawet mam doniczkę z podstawką i dalej to samo.. tam naprawdę boję im się to trochę dawać.. ziemi niby nie jedzą. Przy tym koszeniu było parę punktów które wybrałam.. teraz owies odrasta a ziemia cała w lekkim puchu. I chyba wywalę.. ale tak za każdym razem. Ma ktoś jakiś złoty środek?
I na koniec..
co w trawie.. mlaszcze..
