Strona 288 z 428

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 17:15
autor: Lilith88
To ja dalej kciukam :fingerscrossed:
Myślę, że Ci ufa i kocha na swój sposób, on jest podobny z charakterku do mojego Tasmana z tego co opisujesz, jak Tasiek się czegoś wystraszy to wręcz czeka aż go wezmę i przytulę (tak jest np. jak się krztusi albo jak dojdzie jakimś cudem do walki z Gerym), w innym wypadku biega za mną po mieszkaniu mogę go pogłaskać ale broń boże podnieść, no ale wiadomo sytuacja stresowa to co innego wtedy trzeba wytulać i wymiziać biedaka (uwielbia się żalić i skarżyć na kolanach wtulając jednocześnie). Oczywiście jak go złapię kiedy nie ma na to ochoty to tak jak Ryan kręci się i ucieka z kolan a nawet bywa obrażony, że śmiałam go oderwać od ziemi.

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 17:29
autor: boe22
Ja już to słyszałam.
Wydaje mi się, że nie może odkrztusić wydzieliny z dróg oddechowych(wetem nie jestem :? )
Jeżeli to się będzie powtarzało spróbuj może robić mu inhalacje z bromheksydyną.
Innego pomysłu nie mam.
Dobrze że dostał przeciwzapalne.
Trzymam :fingerscrossed:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 18:20
autor: anuleczka
... po tylu latach wreszcie się do Ciebie przekonał :) ale na wszelki wypadek trzymam :fingerscrossed: żeby żadne choróbsko się nie przyplątało :fingerscrossed:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 18:32
autor: Dzima
Słodko wygląda jak śpi...tak niewinnie. Ryanku zdrowia :fingerscrossed:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 18:37
autor: martuś
Moja Nala coś takiego miała. I wydawała taki dźwięk i tak dziwnie napinała brzuszek. Zdarzyło się to u nas 2 może 3 razy przez całe jej życie jak się czymś "przeżarła" i bolał ją brzuszek (miała też rzadszą kupkę). Przy wychodzeniu takiego miękkiego bobka właśnie tak się napinała i wydawała ten dźwięk co Ryan. U nas pomógł probiotyk i espumisan.

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 11 lut 2015, 20:31
autor: Assia_B
Ryanku trzymaj się! Musisz być zdrowy i nie możesz zasmuć swojej Dużej...

Co do zachowania to jest w takim razie zupełnie inni niż jego brat prawie-bliźniak Pieszczoch, ten to by się non stop tulił... A spróbuj go wysłać do klatki... Jęk taki i obraza na całego :P

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 12 lut 2015, 14:35
autor: ANYA
Wet powiedzial ze ten dzwiek-pisk to pewnie oznaka bolu. Ryan biega I je pieknie jak wczesniej. Jak wychodze do pokoju to biegnie zobaczyc co przynioslam. Wyraznie czuje sie lepiej a tak mnie nastraszyl. Mam nadzieje ze jak skonczy antybiotyki to mu calkowicie przejdzie. Nie wiem co z biegunka bo w klatce same bobki. Niektore troche luzniejsze I chyba Ryana :jupi:
Aaaa I juz mnie pogonil zebiszczami jak Chcialam go poglaskac ze az milo. Jak Ryan mnie nie gryzie to sie martwie bo wtedy to oznaka coznaka.

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 12 lut 2015, 14:42
autor: katiusha
:yahoo: Zuch chłopak!!! :buzki:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 12 lut 2015, 21:06
autor: Zaffiro
Gryzie to wraca do normy :laugh:

Re: Ryan, Lewis, Alfie, Angelo & Shimmer (chomiczek)

: 12 lut 2015, 21:47
autor: dortezka
Biedny Ryan.. a gdzie on się tej biegunki nabawił? za dużo mandarynek :szczerbaty:
biedactwo, taki przytulony leży :buzki: dobrze, że już się lepiej czuje.. nie martw pańci i cioteczek! :nono: