CAVIARNIA

a czemu un sam siedzi? Szukam szukam i nie mogę się dokopać, coś o jakimś soleniu zupy tylko piszecie!

i włosach!

joanna ch pisze:a czemu un sam siedzi? Szukam szukam i nie mogę się dokopać, coś o jakimś soleniu zupy tylko piszecie!

i włosach!

no własnie, nie ma mnie parę dni na forum i juz się nie dokopie informacji istotnych

Dziewczyny przecież on sam siedzi od bardzo dawna. Geronimo jest mordercą bez serca względem innych świnek. Teraz ma rok i 3 miesiące, jak miał gdzieś 5 miesięcy pogryzł Tasmana dość dotkliwie, później próbowałam ich kilka razy łączyć na nowo ale oboje są agresywni względem siebie. Później dołączył do Tasmana Czarny a po jakimś czasie do Geronimo Wiewiórek. W kwietniu dołączył do Tasmana i Czarnego maluch z hodowli Cavia Dafi czyli moje Foxiątko i jak Geronimo z Wiewiórkiem byli na wybiegu gdzie jest klatka Tasmana i reszty Gery pogryzł Wiewiórka, też bardzo dotkliwie. Gery już wcześniej reagował agresywnie na Wiewióka ale wygryzał mu tylko sierść, teraz już rzuca się do każdej świnki z taką wściekłością, że szok.. Później Tasiek zmaltretował Czarnego i wygryzł mu pełno małych ranek na tyłku więc ich też rozdzieliłam za to z Foxiątkiem dogaduje się rewelacyjnie, wręcz się kochają, razem potrafią siedzieć w domku. Czarnego połączyłam z Wiewiórkiem i też widzę, że jest bardzo dobrze. Gery był strasznym dzikusem, odkąd jest sam zrelaksował się i zrobił wielkie postępy w oswajaniu, biega po sypialni i popcornuje, naprawdę widać, że jest szczęśliwy, czasem przyjdzie pod płotek do salonu i pogada do chłopaków jakby sprawdzał czy nadal tam są, jak mu odpowiedzą wraca do siebie.

Widać że klateczka mu przypadła do gustu
Fajnie ma

Lilith, a może Gery jest jak Witek...źle znosi zmiany.
Może potrzebuje stabilizacji, braku zapachów innych świnek, braku łączenia z innymi świnkami...
Może gdyby był z jednym kolegą i nie miał kontaktu z innymi prośkami (zapachem, klatkami, mebelkami, wybiegiem itd), to wyciszyłby się.
Z tego co opisujesz, Gery zachowuje się dokładnie jak Witek.
Szkoda byłoby odbierać mu towarzystwo innej świnki...

o matko, za duzo tych świń, a ja juz w pewnym wieku jestem, mogę się pogubić Lilith podziwiam Ci, trzymasz te świnki osobno, ja nie wyobraząm sobie tego, mam tylko nadzieję,zę Caff nie bedzie robic problemu i połaczę z moimi

Konie, czy mi sie wydaje, czy ktos tu zmienil kolor? Gratulacje!

Koni ale on gryzł Wiewiórka nawet jak siedzieli sami w kuchni. Ma kontakt ze świnkami przez kratki wtedy kiedy chce i wcale do nich nie ciągnie jakoś specjalnie, odwiedza może raz dziennie na zasadzie sprawdzenia czy tam jeszcze są.

W przyszłym tyg. odbieram Feliksa, zobaczę jak na siebie zareagują ale nie nastawiam się za bardzo, że coś z tego wyjdzie. Po za tym nie mam możliwości odseparowania całkowicie moich świń więc zostałoby mi go oddać gdzieś gdzie będzie z jednym kolegą a tego nie zrobię, to mój miś kochany, wybrany jako pierwszy i nie ma takiej opcji. No i chciałabym zauważyć, że on był sam z Tasmanem i się pogryźli, pozostałe świnki doszły dopiero po ich walce wcześniej nie było ich w planach.

Jolcia jednak z samcami jest trudniej, ja wierzę, że Twoje panienki się dogadają bez problemu w końcu nie wypada żeby kobiety się biły

Dropsio

Lilith, łatwe to nie jest. Chciałoby się mieć duże i zgodne stadko, a te świnie walczą z nami jak mogą. Gdyby z łączeniem nie było problemów, pewnie i z piątka mieszkałaby u mnie...bezklatkowo
Z dziewczynami łatwiej chyba...wystarczy na Katiushy stadko spojrzeć...

Czytam czytam i mój mózg jakoś zupełnie nie działa bo i tak się pogubiłam kto z kim siedzi Tylko załapałam że Gery morderca sam A reszta nie może siedzieć razem bo niektórzy się z niektórymi nie lubią A Feliks do kogo pójdzie jak się nie uda z Gerym?