Asita pisze:
Ale u Leonka to tak super widać, bo spod kolorowych firanek wystają 2 łapki w białych skarpetkach

A Baranek cały bały jest od spodu...on ma białe śpioszki

Fakt, u Leonka wygląda to najładniej!
Ale z "firankami" chwilowo koniec - już jest ciepło, nadchodzą upały, a ja nauczona zeszłorocznym doświadczeniem wolę dmuchać na zimne, bo Leonek nieźle mi się w zeszłym roku przegrzał. Postanowiliśmy zaprząc do roboty maszynkę i przyznam, że nie spodziewałam się, że kiedy ja się już poddam, mój mąż przejmie sprzęt. Ja nawet nie wiedziałam jak zacząć - mąż początkowo też, ale złapał rytm i jednak udało mu się wystrzyc naszego psotnika. Bez ceregieli mu ciachał tyłek koło jajek, a wydawałoby się, że samce będą solidarne w takich sprawach

Prawda, że współpraca Leona jest nie do przecenienia - w ogóle nie bał się maszynki, leżał spokojnie i wszystko dawał sobie robić. Ja tylko wyrównałam nożyczkami kilka ostatnich miejsc. Tak krótkiej fryzury nie miał Leoś, odkąd do nas przyjechał, a może i w ogóle miał taką jeszcze na DT u kimery.
Przed - nie widać dobrze, ale miał naprawdę długie włosy, rozczesany wyglądał jak kula futra
Po - od razu lżej, a Leon jakiś taki malutki
