Strona 29 z 73

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 10:41
autor: pucka69
Hej, jak u Was?

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 10:45
autor: Natalinka
My wczoraj śniadanie do łóżka, wylegiwanie się w słońcu i takie tam przez cały dzień rozkosze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A wieczorem do MV, bo dziś znów czyszczenie. Ale pozostajemy dobrej myśli i ufamy dr Kasi, która twierdzi, że jest nadspodziewanie dobrze i lepiej, niż u innych świnek z rwanym zębem, choć nie wykluczamy, że tylko tak nas pociesza ;)

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 10:47
autor: Natalinka
A, i udało się zastopować Mili na 850 g - to i tak 300 g mniej w porównaniu z zeszłym miesiącem, ale przynajmniej teraz już nie chudnie.

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 10:48
autor: pucka69
E tam, dr raczej prawdę mówi.
A nie chcecie czasem wizyty we środę o 10.00 u dr Kasi? Bo zarezerwowałam dwie i z tej będę rezygnować.

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 15:27
autor: Natalinka
Na pewno chcemy! :) Inaczej dr Kasia znów będzie musiała po godzinach zostawać. Czy to ja mam się tam wepchnąć za Ciebie, czy Ty przekażesz? ;)

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 15:44
autor: pucka69
A to już dzwonię, jakbyś miała nie iść do odwołuj już sama, ok?
My zatem idziemy w czwartek na 18.30

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 14 mar 2016, 21:05
autor: porcella
Miło czytać, że Mili tak się dobrze sprawuje :-)

BTW mam z darów zaczętą karmę dra Ziętka - jakbyś potrzebowała.

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 18 mar 2016, 13:03
autor: Natalinka
porcella pisze:BTW mam z darów zaczętą karmę dra Ziętka - jakbyś potrzebowała.
Chyba bym potrzebowała, bo moje futrzaste schudło już poniżej 800g! :? Rany goją się dobrze, ropy coraz mniej, panna jedzie ostatnio na opiatach - ale sama za bardzo jeść nie chce. W ciągu dnia dokarmiam przymusowo w sumie z 5-6 razy po 12-15 ml, nocą zostawiam pożywną papkę ze zmielonych świńskich żareł suchych i karmy ratunkowej, tartą marchewę z jabłkiem, rozmoczone płatki owsiane, ale znika tylko tak ciutka zawsze czegoś, a i tak nie wiem, czy to nie Nili podjada. Ale po każdym czyszczeniu w MV jest chudsza o kolejne 20-25 g :( Eh.
To odezwę się w weekend i podjadę, jeśli mogę.

Portret Mili z czerwonym koniem w tle
Obrazek

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 18 mar 2016, 16:48
autor: Asita
Pewnie póki sama nie zacznie jeść, to troszeczkę będzie gubić :( Ale jeśli wszystko pięknie się goi, to na pewno niedługo zacznie jeść, tylko jeszcze sama też musi się do tego samodzielnego jedzonka przekonać ;) :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne

: 26 mar 2016, 10:19
autor: Natalinka
Wszystkie tymczaski wyprowadziły się do nowych domów i stado ma więcej luzu, choć chwilami myślę, że się nudzą tylko w 2 x po dwie. W każdym razie mam dla nich ciut więcej czasu.

Hukka zza siana
Obrazek

"Widzę, że nie jesz, to ja się poczęstuję", czyli Hukka i Mili na wybiegu
Obrazek

Ciekawie się obserwuje, jak świnki się zachowują, gdy dominantka w stadzie jest chora - świat na opak!

Nili skrada się po wyżerkę
Obrazek

Nili i CN od Hipcia
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hukką szuka, a Nili i Lumi się chowają
Obrazek

"Na pewno nas nie znajdzie!"
Obrazek

Biały odpoczynek
Obrazek

Ale czasu więcej tylko ciut, bo dokarmianie Mili to ostatnio główne moje zajęcie, w dodatku to syzyfowa praca, bo jej ciężar ciała wciąż spada :? Z drugiej strony - się nie dziwię, skoro dwa razy w tygodniu dr Kasia rozgrzebuje jej zębodół i tę ranę zewnętrzną...

Mili, która nie jadła, więc przerosła ją cykoria
Obrazek

Teraz może będzie ciut lepiej, gdyż: 1. superhiperczujne rtg nie wykryło żadnych zmian w okolicy usuniętego zęba (bo dr się bała, że a nuż ten obok też do ekstrakcji) :jupi: 2. dr Kasia zastosowała gąbki kolagenowe, które przyspieszają gojenie, i zacementowała ranę (dosłownie!), żeby nie właziły w dziurę żadne jedzeniowe resztki. Trzymajcie kciuki, bo to już miesiąc się tak ciągnie, a dobrze byłoby, gdyby się już skończyło i zabliźniło. Szczególnie, że od czterech tygodni wlokę Mili dzień w dzień albo do MV, albo do pracy.

Pracowe wybiegi
Obrazek

Ciągle szukam, co by się Mili lepiej, łatwiej, chętniej jadło. Wczoraj więc w ramach przedświątecznych zakupów nowa tradycja: arbuz! :)
Obrazek

Obrazek

Część została zjedzona! :yahoo: