Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi
: 10 mar 2016, 22:52
To my się sprzeczaliśmy o to, że T w ogóle nie prowadził.. mylił.. i faktycznie czasem to ja prowadziłam.. ehh.. szkoda..
martuś, psa bym sama wyprowadzała.. pół roku się z nim kłóciła by mi pomagał a potem bym słyszała że tyyyyyle robi.. z MOIM psem chodzi itp.. teraz słyszę, że wozi mnie z moimi świnkami do weta
ja tu też mam świetne tereny by chodzić czy jeździć na rowerze ale.. nie potrafię sama.. mogę iść z kimś i nawet nie rozmawiać ale mieć świadomość, że ten ktoś jest obok..
martuś, psa bym sama wyprowadzała.. pół roku się z nim kłóciła by mi pomagał a potem bym słyszała że tyyyyyle robi.. z MOIM psem chodzi itp.. teraz słyszę, że wozi mnie z moimi świnkami do weta

ja tu też mam świetne tereny by chodzić czy jeździć na rowerze ale.. nie potrafię sama.. mogę iść z kimś i nawet nie rozmawiać ale mieć świadomość, że ten ktoś jest obok..