Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D
: 30 sie 2015, 12:20
Balbinkowo to jeszcze nie koniec wspomnień:)
Kolejna dawka słodyczy
Dziewczyny podczas łączenia. Muszę przyznać, że kompletnie nie miałam pojęcia o łączeniu
Łączyłam je na nieneutralnym gruncie (Nala znała wszystkie zakamarki w domu), na Nali kocyku (niewypranym...), nie miałam nic czym mogłabym je rozdzielić w razie ewentualnej walki...Po prostu dałam je na kanapę u rodziców w pokoju i tyle
Dziewczyny ani razu nie zaturkotały i nie kręciły dupką w celu dominacji. Nutka była szczęśliwa, że ma koleżankę bo bardzo przeżywała rozstanie z mamą i siostrą i długą podróż do mnie...Ona jest typem świnki, która musi obowiązkowo mieć koleżankę.




Drugi dzień razem

Tym zdjęciem dziewczyny dostały się do kalendarza 2012r.



Po chorobie Nutki (widać jaka siedzi "napuszona" i obolała
) i tygodniowej rozłące Nala tak pilnowała żeby już nie zabierać jej koleżanki...







Człowieki! Całujcie me cudne dłonie

Dziewczyny razem ze swoim tygrysem




Tygrys poległ:)

Kolejna dawka słodyczy

Dziewczyny podczas łączenia. Muszę przyznać, że kompletnie nie miałam pojęcia o łączeniu






Drugi dzień razem

Tym zdjęciem dziewczyny dostały się do kalendarza 2012r.


Po chorobie Nutki (widać jaka siedzi "napuszona" i obolała

Człowieki! Całujcie me cudne dłonie
Dziewczyny razem ze swoim tygrysem

Tygrys poległ:)