CAVIARNIA

martuś pisze: Kiedy idziesz ze Szkatułą na kontrolę?

W piątek idziemy na ściągnięcie szwów, ale leki dostała tylko do środy to będę musiała zadzwonić...w sumie to w środę mija tydzień od operacji, więc też nie może za dużo dostawać tego antybiotyku.
Już nie wiem co myśleć o tym jej niejedzeniu...nie chętnie też chodzi...raczej leży w legowisku a do sianka to ją muszę z niego wyciągnąć i przestawić... Wetka mówiła, że ona musi się teraz przyzwyczaić do chodzenia z lekko przekręconą główką, bo inaczej nie będzie widziała dokąd idzie
Teraz je sieczkę i siano.

może ma deprechę? nie dość, że ją wymęczyli, oczko wyjęli to jeszcze nie ma mopów pod łapą w klace na których może się wyżyć dziabiąc w dupsko..
ogólnie jak mało je, to wiadomo, nie będzie ruchliwa. U mnie Pigi średnio je, więc dużo czasu spędza w norce.. gdzie grzeje dupeczkę..

Rekonwalescencja i przyzwyczajenie się do nowej sytuacji trochę jej zajmą Szkatułka bidulko

Słyszę chrupanie ze szkatułowej klatki! Ciemno i nie widzę co, ale po głosie sądzę że je tą owsianą poduszeczkę
Nawet się nie próbuję ruszyć

Bedzie dobrze Szkatula sie nie podda

Super że chrupie niby takie duperele ale wiem jak to cieszy Zobaczysz będzie coraz lepiej Cały czas trzymam

Super Dobrze, że postanowiłaś się nie ruszać....mam nadzieję, że nie zdrętwiałaś za bardzo na ciele

Szkatuła po prostu myślała, że nikogo nie ma i zaczęła chrupać.. przy Dzimie będzie udawała żeby ją nadal rozpieszczać na maxa

Jak tam Szkatuła... pochrupała trochę? Jak apetyt królowej? Mopy ją dalej gonią na wybiegu?
Głaski i buziaki dla stadka, zwłaszcza małej rekonwalescentki

Trzymam kciuki za Szkatułę, oby rekonwalescencja przebiegała pomyślnie