Viacaviu, jakby Kwoczkę coś bolało to raczej by nie brykała, może sobie zakwiczała, bo chciała wyłudzić jeszcze coś do jedzenia, albo obwieścić światu, że żyje. Sama pisałaś, że Foka też tak kiedyś zrobiła.
Ale badanie profilaktyczne na pewno nie zaszkodzi. Ja za każdym razem, jak idę do weta obcinać świnkom pazurki (czyli średnio co 6 tygodni), każe je osłuchać, oglądnąć futerko, sprawdzić uszy, zęby i brzuszki, czy nie ma cyst. W tym miesiącu, ponieważ kończą rok i korzystając z okazji, że są w hoteliku u Pani weterynarz, będą miały robione pełne badani krwi.
Profilaktyka jest ważna, ale na zapas nie trzeba się martwić. Świnka też stworzenie Boże i ma prawo do swoich dziwactw.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Kwoczusie wraz z Foczką.
